Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej w Starachowicach zostanie zlikwidowany?
Według historycznej informacji, na tym skwerze pochowano ośmiu żołnierzy Armii Czerwonej. Na ich mogile władze Starachowic w 1946 roku postawiły obelisk z czerwoną gwiazdą pięcioramienną i napisem po polsku i rosyjsku, o polskiej treści: "Bohaterom Poległym za wyzwolenia z Niemieckiego Jarzma / Miasto Starachowice".
Napis po polsku zlikwidowano w ostatnich latach. Zamalowano też czerwony kolor gwiazdy. Został obelisk i napis po rosyjsku. Miejsce ma podobno status cmentarza wojennego. Jeszcze 17 stycznia 2007 roku działacze starachowickiej lewicy składali kwiaty pod pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu radni z opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości wystąpili z wnioskiem do zarządu powiatu o stanowcze usunięcie tego obelisku.
Odpowiedział im Piotr Ambroszczyk, starosta starachowicki, przypominając dotychczasowe działania władz miasta i powiatu Starachowice, przedstawiając problemy formalno-prawne.
Stanowisko starosty starachowickiego w sprawie pomnika wdzięczności Armii Czerwonej
- Osobiście, prywatnie, jako Piotr Ambroszczyk podpisuję się obiema rękami pod tą inicjatywą. Uważam, że skoro mamy ustawę, która zabrania propagowania symboli obydwu systemów totalitarnych, to te relikty, które stoją - stoją w sprzeczności z ustawą, są pewne nieścisłości, co do tego pomnika, czy jest to mogiła czy pomnik? Ponoć w 1947 roku tych żołnierzy rosyjskich ekshumowano. Trzeba zrobić na pewno ekspertyzę, zrobić rozkop - poszukiwania historyczne - tak to się chyba nazywa i sprawdzić. Jeśli nie będzie tam szczątków ludzkich, można to uznać, że to nie jest grób… - między innymi stwierdził starosta.
Podobna batalia toczyła się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku o kontrowersyjny pomnik poświęcony poległym funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej i powojennego Urzędu Bezpieczeństwa, stojący obok hotelu „Senator”.
Najpierw zdjęto z niego tablicę i przekazano do Powiatowej Komendy Policji w Starachowicach, a potem już nie pomnik, bo bez tablicy, bez formalnych zgód zburzył go, swoim sprzętem, starachowicki przedsiębiorca, prywatnie działacz Konfederacji Polski Niepodległej. Było potem wiele krzyku, dyskusji, gróźb, ale pomnika nie ma.
Co będzie z pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej? Czekamy na kolejne działania zarządu powiatu.
Zobaczcie jak wygląda obecnie pomnik i miejsce wokół niego
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?