Trwa budowa Świętokrzyskiego Centrum Chorób Płuc przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym imienia świętego Rafała w Czerwonej Górze

Realizacja nowego pawilonu jest w zaawansowanej fazie. Czterokondygnacyjny budynek na terenie kompleksu medycznego w Czerwonej Górze już stoi. Równolegle toczą się prace wykończeniowe wewnątrz obiektu.

Jak mówi Youssef Sleiman, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia świętego Rafała w Czerwonej Górze, dwa piętra będą przeznaczone dla pacjentów z chorobami różnymi płuc, a jedno - dla chorych na gruźlicę. Jak podkreśla, tym drugim zapewniona zostanie izolacja na europejskim poziomie, by nie stwarzali zagrożenia epidemicznego dla innych hospitalizowanych.

- Na parterze powstaną pracownie pulmonologiczna i wydolności oddechowej, które zdiagnozują niewydolność oddechową oraz płuc, a także pracownia prątka gruźlicy, która obecnie jest usytuowana z dala od szpitala. W części parteru zlokalizujemy także izbę przyjęć pulmonologiczną, by oddzielić ją od izby przyjęć ogólnej, co pozwoli skutecznie odizolować osoby z chorobami zakaźnymi od pozostałych pacjentów - mówi Youssef Sleiman.

Równolegle trwa przebudowa pierwszego piętra w starym segmencie A szpitala - także pod cele leczenia chorób pulmonologicznych.

W ramach inwestycji związanej z utworzeniem Świętokrzyskiego Centrum Chorób Płuc liczba łóżek pulmonologicznych szpitala wzrośnie o 30 i osiągnie łączną wartość 180. - Posiadamy specjalistów oraz najnowocześniejszy sprzęt. Teraz będziemy mogli kompleksowo diagnozować pacjentów i znacznie podnieść jakość udzielanych świadczeń medycznych dzięki koordynacji pracy między oddziałami - podkreśla Youssef Sleiman.

Wartość całego projektu wynosi 43 milionów złotych. Z tej sumy 85 procent pochodzi z funduszy europejskich oraz budżetu państwa, natomiast 15 procent to wkład własny samorządu województwa i szpitala.

- Pod koniec lata uruchomimy jeden oddział w nowym pawilonie, abyśmy mogli remontować piętro w budynku A, natomiast cała inwestycja zostanie zamknięta do końca tego roku - mówi Youssef Sleiman.