Więcej łóżek i szpital tymczasowy? W Świętokrzyskiem trwają przygotowania na wzmożony atak Omikrona

Mówi się, że Omikron jest co prawda mniej zjadliwy, ale nawet kilkadziesiąt razy bardziej zaraźliwy niż Delta. Prognozy są takie, że zakażeń w czasie piątej fali będzie nieporównywalnie więcej. Czy region jest na to przygotowany?

- Wypełniamy polecenia Ministerstwa Zdrowia. Przewidujemy dwa warianty. Pierwszy z nich to zwiększenie liczby łóżek do 40 tysięcy. I tu już mamy wytypowane miejsca. Będą one oparte na zwiększeniu liczby łózek covidowych w tych miejscach, gdzie te łózka już i tak są wydzielone. Gdy będzie trzeba zwiększyć bazę łóżkową do 60 tysięcy, bo takie przymiarki w całym kraju również są, to przeznaczymy w całości kolejne szpitale do leczenia covidowego – wyjaśnia wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

Chodzi tu o Szpital Powiatowy w Busku-Zdroju oraz Szpital w Skarżysku-Kamiennej. Jeśli sytuacja nadal będzie tego wymagała to w planach jest również zorganizowanie szpitala tymczasowego. - Tym razem wydarzyłoby to się w oparciu o Uzdrowisko Busko-Zdrój – przekazuje wojewoda.

Wygląda na to, że widmo Omikrona powoduje, że coraz więcej osób decyduje się na szczepienia. - Notujemy większa liczbę zaszczepionych osób – zarówno trzecią, przypominającą dawką, jak i pierwszą. Te liczby nie są tak spektakularne, jak na początku kampanii, ale systematycznie postępują do przodu. Jeśli chodzi o w pełni zaszczepionych mieszkańców to Świętokrzyskie przekroczyło 50 procent całej populacji. Najmniejsza wyszczepialność zauważalna jest wśród dzieci i młodzieży, najwyższa wśród osób 70+. Czyli w zasadzie osiągnięto to, co na początku zakładano – ochronę grupy najbardziej narażonej na ryzyko. Mam nadzieję, że kolejne grupy również nadrobią działania w tym temacie – podsumowuje wojewoda.