Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba mieć cel

Agnieszka Lasek-Piwarska <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
- Mąż doskonale radzi sobie z pracami domowymi - mówi Anita Bernatowicz. - Zostaje sam z dziećmi, gdy ja wyjeżdżam na szkolenia zawodowe.
- Mąż doskonale radzi sobie z pracami domowymi - mówi Anita Bernatowicz. - Zostaje sam z dziećmi, gdy ja wyjeżdżam na szkolenia zawodowe. A. Lasek-Piwowarska
Wojciech Bernatowicz z sześcioletnią córką Martą i trzyletnim synem Piotrem.
Wojciech Bernatowicz z sześcioletnią córką Martą i trzyletnim synem Piotrem. A. Lasek-Piwowarska

Wojciech Bernatowicz z sześcioletnią córką Martą i trzyletnim synem Piotrem.
(fot. A. Lasek-Piwowarska)

Kontynuujemy prezentacje kandydatów, którzy w jesiennych wyborach samorządowych będą starać się o fotel prezydenta Starachowic. Dziś przedstawiamy Wojciecha Bernatowicza.

- Cel w życiu? Wychować i wykształcić dzieci zgodnie z polską tradycją - mówi kandydat PiS na prezydenta Starachowic.
- Cel w życiu? Wychować i wykształcić dzieci zgodnie z polską tradycją - mówi kandydat PiS na prezydenta Starachowic. A. Lasek-Piwowarska

- Cel w życiu? Wychować i wykształcić dzieci zgodnie z polską tradycją - mówi kandydat PiS na prezydenta Starachowic.
(fot. A. Lasek-Piwowarska)

Wojciech Bernatowicz z żoną Anitą i dwójką dzieci sześcioletnią Martą i trzyletnim Piotrem mieszkają w trzypokojowym mieszkaniu na osiedlu Południe. Wojciech pracuje w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, jego żona jest nauczycielką geografii w Gimnazjum nr 1 w Starachowicach.

Rodzina z tradycjami

- Pochodzę z rodziny o tradycjach niepodległościowych - rozpoczyna rozmowę Wojciech Bernatowicz. - Moi dziadkowie ze strony taty pochodzą z Ogrodnik koło Wilna. W roku 1945 zostali wysiedleni z terenów dzisiejszej Litwy i osiedlili się w Giżycku, na Mazurach. Babcia była nauczycielką chemii w liceum ogólnokształcącym w Giżycku, dziadek skończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, był profesorem ichtiologii i botaniki Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie. Pracował naukowo w stacji badawczej w Giżycku. Był też senatorem pierwszej kadencji Senatu III RP. Często rozmawialiśmy o Polsce, niepodległości, Piłsudskim i o... przyrodzie.

Jak przyznaje Wojciech Bernatowicz, osobowość dziadka miała duży wpływ na jego życie. To rozmowy o przyrodzie skłoniły go do wyboru kierunku studiów. Ukończył Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Łódzkiego.

- Dziadkowie ze strony mamy pochodzą z Tomaszowa Mazowieckiego - mówi kandydat na prezydenta. - Moi rodzice poznali się podczas studiów medycznych w Białymstoku. W latach 70. dostali pracę w Szpitalu Miejskim w Starachowicach, w którym tata pracuje nadal, a mama jest na emeryturze.

Ojciec Wojciecha Bernatowicza jest zastępcą dyrektora do spraw lecznictwa szpitala w Starachowicach.

Dobrze w mundurze

Wojciech i Anita pobrali się trzy miesiące po skończeniu studiów.

- Poznaliśmy się na przyjęciu, zaraz po skończeniu szkoły średniej - wspomina Anita Bernatowicz. - Spotykaliśmy się przez następne pięć lat. Potem się pobraliśmy.

Pół roku później Wojciech Bernatowicz poszedł do wojska. Zgłosił się na ochotnika. Skierowano go do Wyższej Szkoły Oficerskiej w Poznaniu. Spędził trzy miesiące na poligonie i kolejne trzy na praktyce w Jednostce Wojskowej Sił Pokojowych ONZ w Kielcach. Tam zdał egzamin oficerski.

- Poszedłem do wojska zachęcony wcześniejszymi rozmowami ze stryjem - mówi Wojciech Bernatowicz. - Mój stryj walczył pod Monte Cassino. Wojskowy tryb życia bardzo mi odpowiadał, dlatego dzisiaj tamten okres wspominam z sentymentem.

Bernatowiczowie, podobnie jak wiele starachowickich młodych małżeństw, mieli problemy mieszkaniowe. Zanim udało im się zamieszkać we własnym "M" na osiedlu Południe, kilkakrotnie zmieniali miejsce zamieszkania.

Wojciech już jako pracownik Sanepidu skończył studia podyplomowe z mikrobiologii i zarządzania jakością. Pracuje na stanowisku asystenta działu żywności i żywienia.

Szybki awans

Trzy lata temu Wojciech Bernatowicz postanowił zająć się polityką.

- Nie podobało mi się wiele rzeczy, które działy się wokół - mówi o swoich motywacjach. - Widziałem brak perspektyw dla młodzieży, ich masową emigrację w poszukiwaniu pracy, a Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która jasno wyraża swoją chęć walki z patologiami społecznymi.

Przez pół roku Wojciech Bernatowicz był w PiS na "okresie próbnym". Był młody, aktywny, szybko awansował. Po dwóch latach wybrano go na przewodniczącego zarządu koła miejskiego PiS w Starachowicach. Głosowało na niego 95 procent członków.

- Dobry wynik to była ta "iskra", abym zgodził się być kandydatem PiS na prezydenta miasta - mówi Wojciech Bernatowicz. - Zgodziłem się. Z domu wyniosłem zasady, że młody człowiek musi pracować, mieć cel. Odpoczywa się na emeryturze.

- Zdaję sobie sprawę, że teraz częściej nie będzie go w domu - dodaje Anita Bernatowicz. - Będę wspierać męża.

Dąży do celu

- Mąż jest konsekwentny - mówi Anita Bernatowicz. - Jeśli sobie obierze jakiś cel, to do niego dąży. Jest czuły, kochający, dba o rodzinę. Zawsze można na nim polegać.

Wady?

- Palę papierosy, choć walczę z tym nałogiem - mówi Wojciech Bernatowicz.

Wolny czas Bernatowiczowie spędzają zawsze razem. Lubią aktywny wypoczynek, latem pływają, jeżdżą na rowerach, jesienią chodzą na grzyby, zimą wypoczywają zjeżdżając na nartach. Wojciech ma patent płetwonurka. Razem ze starszym bratem Marcinem nurkują w okolicznych zbiornikach wodnych.

- Jestem domatorem - mówi Wojciech Bernatowicz. - Najlepiej czuję się w domu, z rodziną. Cel w życiu? Wychować i wykształcić dzieci zgodnie z polską tradycją.

Wojciech Bernatowicz

Ma 33 lata. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Pochodzi z rodziny starachowickich lekarzy. Do starachowickiego biura Prawa i Sprawiedliwości zapukał trzy lata temu, dziś jest kandydatem PiS na prezydenta miasta.

W kolejnym wydaniu "Echa Starachowickiego" przedstawimy kolejnego kandydata na prezydenta Starachowic - Grzegorza Walendzika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie