Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzysta motocykli na rynku (video)

Michał Leszczyński
Stalowe maszyny ciekawiły nie tylko dzieci. Dorośli chętnie też chętnie oglądali motocykle.
Stalowe maszyny ciekawiły nie tylko dzieci. Dorośli chętnie też chętnie oglądali motocykle. M. Leszczyński
Wielki zlot na dwóch kółkach, bracia Cugowscy na scenie, "pożar" ratusza i popisy policyjnych psów - tak bawiliśmy się w Sandomierzu.

Już drugi raz z kolei Sandomierz odwiedziło ponad trzysta motocykli. Przez trzy dni trwał II Ogólnopolski Zlot Motocykli. Był też festyn rodzinny, na którym zaśpiewali bracia Cugowscy.

Tegoroczny II Zlot Motocykli nie był radosny dla kierowców stalowych maszyn. Motocyklowa rodzina okryła się żałobą po śmierci ich 40-letniego kolegi, który zginął w drodze na sandomierski zlot. Słowa motocyklistów potwierdzili nam lubelscy policjanci.

NA ZLOT NIE DOJECHAŁ

- W piątek około godziny 19 w miejscowości Wilkołaz (powiat kraśnicki) w wypadku zginął na miejscu 40-letni mieszkaniec Lublina - poinformowała sierżant Anna Starzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna jechał w stronę Kraśnika, kiedy z przeciwka, wprost pod koło motocykla wjechał daewoo lanos, wyprzedzający nieprawidłowo skręcający w lewo samochód. Pamięć tragicznie zmarłego kolegi motocykliści uczcili zawieszając na kierownicy czarne wstążki.

KOSZTOWNE HOBBY

W sobotę około godziny 11 prawie całą sandomierską Starówkę szczelnie wypełniły ponad trzy setki motocykli. Rok temu, jak szacują organizatorzy, było około trzydziestu procent maszyn mniej. Do Sandomierza przyjechali miłośnicy jednośladów prawie z całego kraju. Przekrój wiekowy uczestników wahał się od kilku do ponad sześćdziesięciu lat.

- Młodych ludzi, nastolatków jest niewielu - mówi Janusz Mazur, współorganizator zlotu z Sandomierskiego Stowarzyszenia Miłośników Motocykli.

- Jednośladowe pojazdy kosztują sporo. Zazwyczaj jest to kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tym hobby liczy się zasobność portfela. Młodych zazwyczaj nie stać - stwierdza Mazur.

Marcin Pożoga z Sandomierza jeździ na motorze dwadzieścia lat. Dla niego, jak nam powiedział, zlot jest ważnym wydarzeniem.

- To przede wszystkim możliwość spotkania znajomych, widywanych kilka razy w roku.
Na płycie rynku było co podziwiać. Zaprezentowały się najróżniejsze maszyny - od zabytkowych, z czasów drugiej wojny światowej, do współczesnych ścigaczy, chopperów. Były też motocykle własnej konstrukcji. Te najdziwniejsze, o niestandardowym wyglądzie, najbardziej przyciągały wzrok.

Pokaz motocykli okazał się nie lada gratką dla turystów. Najbardziej jednak z obecności jednośladów cieszyły się dzieci, zwłaszcza że żaden z właścicieli nikomu nie zabronił dotykać czy wsiąść na motocykl. Najbardziej uparci mogli liczyć na przejażdżkę. Kilka minut po godzinie 12 motocykle odjechały w stronę bulwaru imienia Marszałka Piłsudskiego nad Wisłą. Tam motocykliści mieli swoją bazę. W piątkowy i sobotni wieczór grały zespoły rockowe.

FESTYN RODZINNY W DESZCZU

Po południu zaczął się festyn rodzinny. Deszczowa aura nieco pokrzyżowała plany organizatorów. Zapowiedziane pokazy straży pożarnej i policji rozpoczęły się z prawie dwugodzinnym opóźnieniem. Wcześniej dzieci rozbawiał klaun. Dla najmłodszych były też drobne upominki. Organizatorzy nie zapomnieli o sandomierskich zespołach. Na scenie wystąpił między innymi zespól Introfobia.

Tłumy ludzi oglądały pokazy policji i straży pożarnej. Ci pierwsi zaprezentowali umiejętności psów policyjnych - owczarków niemieckich, drudzy ćwiczyli gaszenie ratusza. Najpierw zabytkową budowlę "podpalono", a potem przyjechał strażacki podnośnik-drabina i z wysokości "polała się" woda. Inscenizowano też udzielanie pierwszej pomocy. Zajęli się tym ratownicy Polskiego Czerwonego Krzyża. Strażacki podnośnik aż do zmierzchu woził dzieci góra - dół, co było chyba największą atrakcją, bo kolejce do podniebnych przejażdżek nie było końca.

Wieczorem wystąpił zespół Bracia, Piotr i Wojciech Cugowscy, który zgromadził przed sceną setki fanów, szczególnie płci pięknej. Wcześniej publiczność rozbawiał kabaret Pigwa Show. Impreza zakończyła się po godzinie 22 pokazem sztucznych ogni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie