Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu połowisz ryby! W Rzeszówku otwarto superłowisko

Rafał BANASZEK
Przy gospodarstwie rybackim w Rzeszówku otwarto nowe, 90-arowe łowisko, do którego wpuszczono 1,5 tony ryb spokojnego żeru.
Przy gospodarstwie rybackim w Rzeszówku otwarto nowe, 90-arowe łowisko, do którego wpuszczono 1,5 tony ryb spokojnego żeru. Rafał Banaszek
8-kilogamowe amury, 15-kilowe karpie rwące żyłki, siatki pełne ryb - tak wyglądało otwarcie na początku lipca nowego łowiska w Rzeszówku za Oksą. To bardzo ciekawa oferta dla wakacyjnych wędkarzy i całych rodzin, którzy szukają wypoczynku nad wodą. Tutaj można też kupić najlepszego wędzonego pstrąga tęczowego w regionie.

Ważne informacje

Takie pstrągi tęczowe wędzi Stanisław Wnuk z Oksy.
Takie pstrągi tęczowe wędzi Stanisław Wnuk z Oksy. Rafał Banaszek

Takie pstrągi tęczowe wędzi Stanisław Wnuk z Oksy.
(fot. Rafał Banaszek)

Ważne informacje

Łowisko Rzeszówek czynne jest w weekendy - soboty i niedziele oraz święta w godzinach 8 - 20. Otwarte będzie do 15 września. Wejściówka na 12 godzin kosztuje 10 złotych. Niepotrzebna jest karta wędkarska, nie obowiązują wymiary ochronne ryb ani limity ilościowe. Jeśli ktoś chce zabrać do domu złowione ryby, musi zapłacić odpowiednio: za karpia i amura - 14 złotych za kilogram, lina, okonia - 15 złotych, pstrąga tęczowego - 16,5 złotych, szczupaka - 20 złotych, suma - 25 złotych. Złapane ryby można też oddać właścicielowi na płuczkę (magazyn do sprzedaży bezpośredniej) za wyjątkiem ryb drapieżnych, które trzeba zabrać. Wędkarzom nie wolno wpuszczać złowionych ryb z powrotem do zbiornika. Na łowisko można dojechać, skręcając z drogi wojewódzkiej Jędrzejów - Włoszczowa za Oksą na Rzeszówek lub z drogi powiatowej w Dąbiu na Oksę. 100-hektarowe gospodarstwo rybackie Wnuków znajduje się tuż przy szosie. Samochód można zostawić na parkingu przy samym łowisku. Są przygotowane cztery stanowiska wędkarskie (ławeczki z zadaszeniem). Telefon do właścicieli: 510-608-821 (Stanisław Wnuk) lub 508-187-114 (Maciej Wnuk).

DWA ŁOWISKA PEŁNE RYB

Minęły dwa lata, jak gospodarstwo rybackie Macieja Wnuka z Oksy otwarło w Rzeszówku, za Dąbiem, łowisko komercyjne dla wędkarzy. Do wędkowania przygotowano tutaj jeden niewielki zbiornik (około 30 arów). W tym roku wpuszczono do niego 400 kilogramów samych ryb drapieżnych (szczupak, sum, okoń).

Na początku lipca otwarto dla wędkarzy drugie łowisko obok o powierzchni 90 arów. Wpuszczono tutaj 1,5 tony ryb spokojnego żeru, to jest karpie, liny, amury i karasie. Ryby mają od 1 do 15 kilogramów wagi. - Na otwarciu łowiska było około 20 wędkarzy. Jeden z nich złowił 8-kilowego amura, ponad pół godziny go holował do brzegu. Drugiemu zerwał się około 15-kilogramowy karp. Każdy wędkarz miał w siatce po kilka kilo złowionych ryb - opowiadał Stanisław Wnuk, ojciec właściciela stawów.

W ostatnią niedzielę, 14 lipca na łowisko zawitały nawet całe rodziny. - Biwakowali sobie, dzieci łowiły ryby. 10-letnia dziewczynka zacięła dużego szczupaka - mógł mieć nawet do pięciu kilogramów. Nie mieścił się w podbieraku. Urwał się jej przy samym brzegu w blachą w pysku. Dziewczynka aż się popłakała - twierdził pan Stanisław.

20 SZCZUPAKÓW W GODZINĘ

Atrakcyjność tego łowiska jest niepodważalna, o czym przekonaliśmy się osobiście, łowiąc w półtorej godziny około 20 szczupaków. - Małych ryb nie ma. Łowiąc u nas, trzeba mieć przygotowany mocny sprzęt wędkarski, bo już wielokrotnie ryby rwały wędkarzom żyłki. Podstawowym błędem jest niewłaściwie wyregulowany hamulec w kołowrotku - mówi Stanisław Wnuk.

Karpie mają tutaj od 1 do 15 kilogramów wagi, amury do 10 kilo. W zbiorniku pływają czterokilogramowe szczupaki i kilowe okonie. Są też niewielkie, ponad trzykilogramowe sumy. Najlepiej, jak twierdzi właściciel, sprawdza się metoda spławikowa i gruntowa. Ryby najczęściej biorą na kukurydzę. Drapieżniki gustują, z kolei, w dużych blachach obrotowych i wahadłowych oraz gumowych i plastikowych rybkach.

NAJLEPSZE WĘDZONE RYBY W OKOLICY

Cechą charakterystyczną łowiska w Rzeszówku są wędzone ryby prosto ze stawu - głównie pstrągi tęczowe i karpie. Pierwsze wędzenie odbędzie się już w najbliższą sobotę, 20 lipca. Ryby wędzone wydawane są tutaj w soboty około godziny 13 po uprzednim telefonicznym zamówieniu dzień wcześniej. Za kilogram wędzonego pstrąga (2 sztuki) zapłacimy 32 złote, za karpia - 28 złotych.

Świeże ryby prosto ze stawu przygotowywane są w wędzarni według przepisu profesora Grzegorza Russaka, znanego znawcy kuchni staropolskiej, cenionego myśliwego. Ryby z Rzeszówka cieszą się wielką popularnością w okolicy. - Jednorazowo wędzimy do 50 kilogramów. Ryby te są bardzo smaczne - opowiada pan Stanisław. Przyjeżdżają po nie nawet mieszkańcy województwa śląskiego, łódzkiego i małopolskiego.

Na otwarciu nowego łowiska w Rzeszówku łowiono takie 8-kilogramowe amury.
Na otwarciu nowego łowiska w Rzeszówku łowiono takie 8-kilogramowe amury. Rafał Banaszek

Na otwarciu nowego łowiska w Rzeszówku łowiono takie 8-kilogramowe amury.
(fot. Rafał Banaszek )

RUSZA HODOWLA PSTRĄGA

Od przyszłego roku w gospodarstwie rybackim w Rzeszówku ma być uruchomiona na kanale produkcja pstrąga tęczowego (około 20 ton rocznie). - To dzięki wsparciu ze środków unijnych i bardzo życzliwej pomocy kieleckiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - mówi Stanisław Wnuk i dodaje, że pstrąg będzie sprzedawany na lokalnym rynku oraz Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu do zarybień wód związkowych.

Warto wspomnieć, że gospodarstwo rybackie Macieja Wnuka hoduje też karpia, szczupaka i lina, dysponuje dużą ilością materiału zarybieniowego. - Nasz karp jest ekologiczny, karmiony śrutą zbożową i pochodzi z wody źródlanej pierwszej jakości. Ryby są wielokrotnie badane przed sprzedażą. Posiadamy stosowne świadectwa zdrowia, które udostępniamy przy każdej transakcji - informuje ojciec właściciela gospodarstwa.

W Rzeszówku są też sumy.
W Rzeszówku są też sumy. Rafał Banaszek

W Rzeszówku są też sumy.
(fot. Rafał Banaszek )

Autor osobiście przekonał się o atrakcyjności tego łowiska, łowiąc w półtorej godziny około 20 szczupaków, w tym takiego 65-centymetrowego.
Autor osobiście przekonał się o atrakcyjności tego łowiska, łowiąc w półtorej godziny około 20 szczupaków, w tym takiego 65-centymetrowego. Rafał Banaszek

Autor osobiście przekonał się o atrakcyjności tego łowiska, łowiąc w półtorej godziny około 20 szczupaków, w tym takiego 65-centymetrowego.
(fot. Rafał Banaszek)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie