W sobotę w lesie na Brzasku w powiecie skarżyskim odbyły się uroczystości ku czci ofrra niemieckiego mordu na 760 mieszkańcach dawnego województwa kieleckiego. Byli to głównie przedstawiciele miejscowych elit - urzędnicy, ludzie wolnych zawodów, inżynierowie i oficerowie rezerwy, ale również 19 chłopów ze wsi Królewiec, skazanych za pomoc oddziałowi majora Hubala. Pod koniec czerwca 1940 roku byli tam zwożeni w grupkach po 30 osób i rozstrzeliwani. Egzekucja, przeprowadzona przez SS w ramach akcji A-B (likwidacji elit polskich) była największą w świętokrzyskim w czasie całej wojny.
Po Mszy Świętej w intencji pomordowanych głos zabrali samorządowcy - "Bądźmy godnymi spadkobiercami ich ofiary" - apelował starosta Jerzy Żmijewski. - "Skarżysko i okolice były miejscem szczególnej represji" - przypominał wicewojewoda Andrzej Bętkowski, wymieniając kolejne miejsca kaźni - las na Borze, Górę Baranowską i teren Państwowej Fabryki Amunicji. - "Przyszliśmy tu dumni z naszych bohaterów. Dali nam fundament niepodległości, na nim możemy budować patriotyzm czasów pokoju" - stwierdził wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Jan Maćkowiak.
Wiązankę pieśni patriotycznych zaśpiewały i zagrały uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych ze Skarżyska, następnie liczne delegacje złożyły wiązanki pod pomnikiem - mogiłą. Przypomnijmy, ciała zamordowanych wciąż leżą w leśnej mogile. Uroczystość miała wojskową oprawę. W tym roku hołd rozstrzelanym przez Niemców Polakom oddał również oficer Royal Navy, Samuel Quayson, który od pięciu lat mieszka w Skarżysku. Wystąpił w galowym mundurze brytyjskiej marynarki wojennej.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?