Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tułacze losy" - powieść Anny Błachuckiej i Adama Malickiego. Autorzy spisali losy bohatera powstania styczniowego Zygmunta Rzewuskiego

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
"Tułacze losy" - powieść Anny Błachuckiej i Adama Malickiego. Autorzy spisali losy bohatera powstania styczniowego Zygmunta Rzewuskiego.
"Tułacze losy" - powieść Anny Błachuckiej i Adama Malickiego. Autorzy spisali losy bohatera powstania styczniowego Zygmunta Rzewuskiego.
Blisko półtorej roku pracy pisarskiej i ponad dwa lata poszukiwań i badań historycznych - tak powstawała książka "Tułacze losy" świętokrzyskiej poetki i pisarki, mieszkanki Małogoszcza Anny Błachuckiej oraz kieleckiego regionalisty Adama Malickiego. Twórcy w kilkusetstronicowej powieści opisali losy bohatera i najmłodszego dowódcy powstania styczniowego, pochodzącego z Kozłowa - Zygmunta Napoleona Rzewuskiego. W piątek, 1 października w strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej w Kozłowie odbyła się premiera książki. Szczególnymi gości spotkania była rodzina Rzewuskich.

Zygmunt Rzewuski urodził się w 1843 roku w Kozłowie, w gminie Małogoszcz. Był synem Napoleona, właściciela dóbr Kozłowskich oraz Henryki z Suchodolskich. Wiadomo o nim, że ukończył Instytut Politechniczny i Rolniczo-Leśny w Puławach. Był rotmistrzem w powstaniu styczniowym. Walczył pod: Błaszczyńskim, Zygmuntem Chmieleńskim i generałem Bosakiem. Po powstaniu został inżynierem. Ogłosił: "Wspomnienia obozowe z lat powstania (1863/1864)".

Jeszcze do niedawna niewiele wiadomo było o bohaterze powstania i historii Kozłowa. Dzięki lokalnym pasjonatom i odkrywcom historii: poetce i pisarce Annie Błachuckiej oraz dzięki pomocy kieleckiego regionalisty Adama Malickiego, udało się zbadać i odkryć losy - Zygmunta Napoleona Rzewuskiego. Owocem ich wspólnej pracy stała się powieść oparta na wspomnieniach powstańców styczniowych i listach rodziny Rzewuskich.

Nieocenionym wsparciem dla autorów, okazało się nawiązanie kontaktu i współpraca z rodziną Zygmunta Rzewuskiego - z prawnuczkami, które obecnie mieszkają w Warszawie. Jak zdradzili autorzy, aby podzielić się materiałami czy zdjęciami swoich praprzodków, panie musiały odnaleźć i niejednokrotnie "rozklejać" albumy rodzinne.

- Dzięki autorom poznajemy historię naszych praojców, naszych pradziadków i nadal czujemy więź z tą ziemią. Te szczegóły, z którymi się zapoznajemy są dla nas bardzo urzekające i bardzo cieszymy się, że mogliśmy przyjechać tu do Kozłowa, w nasze rodzinne strony - mówiła obecna podczas wydarzenia Aleksandra Sarolta-Rzewuska, prawnuczka Zygmunta Napoleona Rzewuskiego.

Prawnuczka Elżbieta Rzewuska-Ilczuk, w szczególny sposób wspomina współpracę z autorką książki, Anną Błachucką:

- Panią Annę poznałam dwa lata temu. Zawstydziłam się bardzo, ponieważ pani Ania wiedziała bardzo dużo o mojej rodzinie, a ja stwierdziłam, że wiem o wiele mniej. Zaczęłyśmy wymieniać się naszymi wiadomościami. Ja wspomnieniami o mojej prababci - babci Lili, którą zapamiętałam jeszcze ze swojego dzieciństwa. Dzięki niej te rodzinne zdjęcia pozostawały w naszych albumach, ponieważ ona je skrzętnie podpisała na odwrocie. Ktoś później poprzyklejał je do albumu. Ja, kiedy odnalazłam te albumy musiałam te zdjęcia poodklejać i odczytywać nazwiska, aby wszystko udokumentować - mówiła i dodała:

- W lipcu przyjechaliśmy do Kozłowa. To pozwoliło nam jeszcze bardziej zagłębić się w losy naszej rodziny i coraz bardziej zrozumieć co tutaj się wydarzyło. Jak nasz dziadek tutaj walczył, gdzie odbywały się potyczki, jakie to były trudne czasy i jak musiał zmagać się z niedolą - dodała prawnuczka, Elżbieta Rzewuska-Ilczuk.

Piątkowy wieczór autorski ubogacił występ dzieci i młodzieży, uczniów miejscowej szkoły, którzy zaśpiewali kilka pieśni patriotycznych. Młoda artystka Natalia zagrała na altówce, a rodowita Kozłowianka i członkini Koła Gospodyń Wiejskich Barbara Orzeł pięknie odśpiewała pieśń o Kozłowie.

Blisko dwa lata temu, autorka powieści Anna Błachucka zapowiedziała powstanie książki o pochodzącym z Kozłowa bohaterze. Zobaczcie:

Rodzina Rzewuskich mieszkała w Kozłowie w latach 1837-1894. Tutaj urodziło się 13-cioro dzieci, a zmarło 9 osób, które pochowane są na cmentarzu parafialnym w Kozłowie. Represje carskie spowodowały, że rodzina Rzewuskich musiała sprzedać majątek i wyemigrowała z Kozłowa.

W spotkaniu wzięli udział między innymi: rodzina Rzewuskich, która przyjechała z różnych stron Polski, starosta jędrzejowski Paweł Faryna, burmistrz Małogoszcza Mariusz Piotrowski, Koło Gospodyń Wiejskich Kozłowianki, dzieci i nauczyciele z Zespołu Placówek Oświatowych w Kozłowie, liczna społeczność Kozłowa, seniorzy z Małogoszcza, lokalni pasjonaci historii.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie