Twoje hasło znają wszyscy

Jak się okazuje, nie trzeba być detektywem, żeby dostać się na przykład do czyjejś poczty internetowej. A wszystkiemu winni jesteśmy my sami.

Wciąż najpopularniejszym hasłem w sieci jest bowiem ciąg liczb. Na dodatek najprostszy. 123456, 12345 lub abc123 to hasła, które internauci wpisują, jak się okazuje, najczęściej. Hakerzy mogą więc stosunkowo łatwo włamać się na wiele kont, po prostu wypróbowując najpopularniejsze hasła. Jest to dla nich o tyle prostsze, że korzystając z coraz szybszych komputerów i połączeń sieciowych, mogą testować tysiące haseł na minutę.

Mimo wielu ostrzeżeń i informacji na temat naruszeń bezpieczeństwa w sieci, wielu ludzi bagatelizuje wszelkie ostrzeżenia. Dlatego coraz więcej serwisów zmusza swoich użytkowników do używania haseł składających się z mieszanki liter, cyfr, a czasami także znaków specjalnych. Inne – jak na przykład Twitter – nie pozwalają na używanie zbyt popularnych haseł.

Dlaczego wybieramy hasła łatwe do odgadnięcia – i to mimo tylu ostrzeżeń o wiążącym się z tym ryzyku? - Wynika to przede wszystkim z ogromnej ilości haseł i numerów, które na co dzień musimy pamiętać. Wybieramy więc najprostsze, i w dodatku prawie wcale ich nie zmieniamy. Własne imię, data urodzenia, adres zamieszkania, to najczęściej wykorzystywana przy tworzeniu hasła kombinacja słów i liczb. Tego przecież nigdy nie zapomnimy – wyjaśnia Tomasz Tysiączny z firmy Kwark Komputer.

Współczesny człowiek musi dziś mieć w głowie dziesięciokrotnie więcej haseł niż jeszcze kilka lat temu. Trudno zapamiętać hasła do poczty głosowej, elektronicznej, hasła internetowe, PIN-y do bankomatów.

Fachowcy od bezpieczeństwa komputerowego proponują, aby każdy miał przynajmniej dwa różne hasła: jedno bardziej złożone na użytek stron internetowych, w przypadku których bezpieczeństwo jest sprawą podstawową, takich jak strony bankowe czy poczta elektroniczna, oraz prostsze, stosowane w mniej zagrożonych dziedzinach Internetu, takich jak portale społecznościowe czy strony z rozrywką.