Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Filmu Niemieckiego 2019 w kinie Moskwa w Kielcach. Zobacz program

Lid
Od piątku, 29 listopada kino Moskwa w Kielcach zaprasza na Tydzień Filmu Niemieckiego. Jak zwykle przygotowano najciekawsze i najnowsze filmy niemieckiej kinematografii.

Przegląd otworzy film „Moje dzieciństwo i ja” doskonale znanej polskiej publiczności „oskarowej” reżyserki Caroline Link, produkcja oparta na bestsellerowej książce znanego niemieckiego komika, Hape Kerkelinga; będą także "Obrazy bez autora" - nowy film twórcy "Życia na podsłuchu", Floriana Henckela von Donnersmarcka, bezkompromisowa opowieść o skomplikowanej historii powojennych Niemiec oraz nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale 2019 "Błąd systemu" Nory Fingscheidt - elektryzujący portret niemieckiego systemu opieki nad dziećmi pozbawionymi rodzinnego domu.

Oto harmonogram projekcji:
29 XI godz. 19:00 "Moje dzieciństwo i ja"
30 XI godz. 17:00 "Obrazy bez autora"
01 XII godz. 17:45 "Błąd systemu"
02 XII godz. 17:45 "Złote rybki"
03 XII godz. 17:45 "Wackersdorf"
04 XII godz. 17:45 "Lotte w Bauhausie"
05 XII godz. 17:45 "Die Toten Hosen w trasie"

Przegląd organizowany jest Generalny Niemiec we Wrocławiu, Dom Norymberski w Krakowie oraz Goethe-Institut Warschau i Goethe-Institut Krakau.

Moje dzieciństwo i ja – Niemcy, 2018, 100’ Reżyseria: Caroline Link

Hans-Peter, dziewięcioletni bohater najnowszego filmu Caroline Link, to najmłodszy przedstawiciel wielopokoleniowej zachodnioniemieckiej rodziny, której portret reżyserka kreśli z niezwykłą czułością i dbałością o szczegóły. Krótki wycinek z życia ludzi pamiętających jeszcze wojnę, ale już doświadczających efektów cudu gospodarczego lat 70., który oglądamy na ekranie, jest też opowieścią o przemijaniu. Zagłębie Ruhry i miasteczko Recklinghausen, gdzie rozgrywa się akcja filmu, przeobraziło swoje oblicze z przemysłowego na kulturalne. Zmianie uległy też relacje rodzinne. Wydaje się, że te, oglądane na ekranie należą już do przeszłości albo do niezwykłej rzadkości. Hans-Peter ma zapracowanego ojca i cierpiącą na depresję matkę, schorowane babcie i troskliwych dziadków oraz starszego brata, który jak trzeba, staje w jego obronie. Chłopiec jest wnikliwym obserwatorem toczącego się obok niego życia i ma wyjątkowy talent, aby obserwacje te wykorzystać w tworzonych na poczekaniu skeczach, dowcipach i parodiach, zawsze nagradzanych śmiechem, zachętą i dobrym słowem. I chociaż los nie zawsze jest łaskawy dla bohaterów filmu, to zarówno w trudnych i jak szczęśliwych momentach zawsze mogą liczyć na wzajemne wsparcie i pomoc. I to bycie razem na dobre i na złe oraz poczucie pełnej akceptacji ze strony najbliższych jest najlepszym kapitałem, w jaki rodzina może wyposażyć swoje dzieci.

Obrazy bez autora – Niemcy, 2018, 185’ Reżyseria: Florian Henckel von Donnersmarck

W 2004 roku berliński dziennik „Der Tagesspiegel” opublikował artykuł, którego bohaterem był teść Gerharda Richtera, jednego z najsławniejszych współczesnych niemieckich artystów. Ojciec jego żony, lekarz ginekolog w czasie II wojny światowej, jako dyrektor kliniki w Dreźnie, współpracował przy wdrażaniu programu eutanazji dla osób psychiczne chorych. W tym samym szpitalu, przed śmiercią w 1944 roku, została poddana sterylizacji ciotka Richtera, Marianne.

Artykuł ten stał się zalążkiem scenariusza filmu Floriana Henkela von Donnensmarcka. Bohater Obrazów bez autora, Kurt Barnert, przez Konsulatpodobnie jak jego pierwowzór, dorastał pod Dreznem, studiował w NRD malarstwo, a po ucieczce do Zachodnich Niemiec podjął dalszą naukę w Akademii Sztuk Pięknych w Düsseldorfie. To tu powstają słynne rozmyte obrazy, których źródłem były rodzinne lub gazetowe zdjęcia, i które w niezwykły sposób splatają losy sprawcy i ofiary. Film Donnersmarcka to nie tylko szkic do biografii wybitnego artysty, to także opowieść o skomplikowanej niemieckiej powojennej historii. Najlepszym jej przykładem są losy ojca Kurta Barnerta i jego teścia. Ten pierwszy, zmuszony do wstąpienia do NSDAP, w powojennej NRD zostaje pozbawiony możliwości pracy i popełnia samobójstwo, podczas gdy wspomniany wyżej lekarz ginekolog układa się z Rosjanami i nadal świetnie prosperuje. Podobnie jak Życie na podsłuchu, również najnowszy obraz Donnersmarcka, stał się przedmiotem żywej dyskusji w niemieckich mediach., m.in. za sprawą Gerharda Richtera, który zarzucił reżyserowi nadużycie i wypaczenie jego biografii.

Błąd systemu – Niemcy, 2019, 118’ Reżyseria: Nora Fingscheidt

Benny, dziewięcioletnia bohaterka nagrodzonego na festiwalu Berlinale filmu Nory Fingscheidt, nie jest, delikatnie mówiąc, łatwym dzieckiem. Naznaczona traumą, oddana przez bezradną matkę pod kuratelę Jugendamtu, osławionego niemieckiego ośrodka opiekuńczego dla dzieci i młodzieży, nie daje się wtłoczyć w wyznaczone przez wychowawców ramy funkcjonowania w otaczającym ją świecie. Jeśli nie czuje się komfortowo, jeśli coś jej się nie spodoba, jeśli ktoś chce jej coś narzucić lub ją do czegoś zmusić, Benny protestuje i broni się tak, jak potrafi: krzykiem, atakiem furii, agresywnym zachowaniem, niekiedy próbuje stosować przemoc. Dziewczynka ma za sobą liczne pobyty w klinice psychiatrycznej, nie udało się jej też umieścić w żadnej zastępczej rodzinie, przed jej nieznośnym charakterem kapitulują kolejne domy dziecka. Jedyną osobą, która znajduje z Benny nić porozumienia jest Micha, przydzielony jej specjalny opiekun, pracujący na co dzień z najtrudniejszą, zagrożoną przestępczością młodzieżą. I kiedy między nim a dzieckiem rodzi się jakiś rodzaj więzi, której bohaterka filmu tak bardzo potrzebuje, okazuje się, że kłóci się ona z zasadami zawodu, który wykonuje Micha i młody opiekun musi zniknąć z życia swojej podopiecznej.

Reżyserka portretując w swoim filmie system opieki nad dziećmi pozbawionymi możliwości dorastania w rodzinnym domu, stawia pytanie o jego sens. Bo czy można wychowywać kogoś bez zapewnienia mu jakiejkolwiek zastępczej więzi, skoro ta prawdziwa relacja z kimś bliskim nie może zostać zaspokojona?

Złote rybki – Niemcy, 2019, 112’ Reżyseria: Alireza Golafsham

Oliver, młody karierowicz zarabiający pieniądze jako menadżer zarządzający kapitałem inwestycyjnym swoich klientów, śpieszy się na kolejne ważne biznesowe spotkanie. Niestety jego luksusowa limuzyna utknęła w korku, który nie może być przeszkodą w zbiciu fortuny, więc niecierpliwy przedsiębiorca decyduje się na brawurową jazdę pod prąd, której finał następuje w szpitalu, a kolejną konsekwencją wypadku jest wózek inwalidzki. Klinika rehabilitacyjna, w której ląduje bohater filmu, jest koniecznością, ale Oliver nie zamierza się poddać i zrezygnować z prowadzenia interesów. Do tego w dzisiejszym świecie wystarczy komputer i dostęp do internetu. Niestety z tym ostatnim są poważne problemy. Jedynym miejscem, gdzie łącze internetowe działa z zadowalającą szybkością, jest mieszkalna cześć kliniki, zajmowana przez osoby niepełnosprawne. Kiedy biznesmen dowiaduje się, że urząd skarbowy jest na tropie jego nielegalnych dochodów zdeponowanych w szwajcarskim banku, postanawia działać. Jego plan jest prosty i genialny zarazem. Ogłasza, że zasponsoruje w Szwajcarii swoim współpacjentom terapię z wykorzystaniem wielbłądów, której reklama wpadła mu przypadkowo w ręce, a przy okazji podejmie zagrożoną gotówkę i przeszmugluje ją przez granicę.

Wielu krytyków pisze, że określenie niemiecka komedia to oksymoron. W tym przypadku podkreślają więc, że autor filmu, Alireza Golafshan urodził się w Iranie, i że udało mu się połączyć dobrą rozrywkę z pełną uczucia opowieścią, która jest w stanie odblokować strach przed kontaktem z osobami niepełnosprawnymi.

Wackersdorf – Niemcy, 2018, 122’ Reżyseria: Oliver Haffner

Wackersdorf to niewielka miejscowość położona w Górnym Palatynacie, regionie północno-wschodniej Bawarii. Na początku lat 80., po wyczerpaniu się zasobów węgla brunatnego i zamknięciu okolicznych kopalń, mieszkańcy borykali się z problemami wysokiego bezrobocia, które w szczytowym momencie sięgało nawet 20 procent i było rekordowe w skali całego kraju. Wtedy to u miejscowego wójta pojawiają się politycy i lobbyści z propozycją inwestycji, która raz na zawsze położy kres problemom braku pracy i perspektyw rozwoju. W miejscowości ma powstać zakład przerobu odpadów jądrowych, całkowicie bezpieczny i czysty.
Hans Schuierer, wójt Wackersdor fu początkowo podchodzi z entuzjazmem do tych planów, później, po spotkaniach z mieszkańcami, którzy są przeciwni tej inwestycji, zmienia zdanie i staje po ich stronie, biorąc także aktywny udział w demonstracjach.

Protesty, jakie w latach 80. przetoczyły się przez ten region stały się symbolem oporu i sprzeciwu obywateli przeciwko politykom i ich powiązaniom z biznesem. Wackersdorf to film, który rekonstruuje tamte wypadki i pokazuje jak rodzi się społeczeństwo obywatelskie i jaką siłę ma masowy sprzeciw. Cykliczne demonstracje mieszkańców regionu, do których dołączyli ekolodzy i aktywiści przeciwni budowie elektrowni atomowych, gromadziły co niedzielę prawie 100 tyś. ludzi, przeciwko którym wysyłano zastępy policji. Rozwiązanie problemu przyszło całkiem niespodziewanie w 1986 roku, kiedy to wybuch reaktora elektrowni jądrowej w Czarnobylu pogrzebał wszelkie plany w tym zakresie.

Lotte w Bauhausie – Niemcy, Czechy, 2019, 105’ Reżyseria: Gregor Schnitzler

Lotte, młoda, mądra i utalentowana plastycznie kobieta, pracuje w zakładzie stolarskim ojca, pomagając mu prowadzić księgowość, a każdą wolną chwilę wykorzystuje na rysowanie. Podczas zamieszek ulicznych dziewczyna poznaje Paula, studenta Bauhausu i za jego namową postanawia wstąpić w mury nowej, awangardowej szkoły, która od niedawna działa w Weimarze. W wyniku tej nieakceptowanej przez ojca decyzji, Lotte będzie zmuszona opuścić dom i zerwać kontakty z rodziną. Obserwując losy nowej studentki poznajemy historię, ideę i mistrzów Bauhausu, najlepszych wychowanków tej szkoły i najbardziej znane projekty, które stały się ikonami nowoczesnego wzornictwa i architektury. Przez filmowe kadry przewijają się sławni artyści i architekci z dyrektorem i założycielem szkoły Walterem Gropiusem na czele. Lotte uczęszcza na zajęcia do Johannesa Ittena i Oskara Schlemmera, przyjaźni się z Josefem Albersem, jego późniejszą żoną, Anni Fleischmann i z Friedl Dicker, zamordowaną później w Auschwitz architektką i projektantką.

Die Toten Hosen w trasie – Niemcy 2019, 107’ film dokumentalny Reżyseria: Cordula Kablitz-Post, Paul Dugdale

„Moja matka była Angielką, a ojciec Niemcem. Spotkali się zaraz po wojnie i nie było im łatwo, dało się to często odczuć w relacjach rodzinnych. Jako nastolatek czułem się bardziej Anglikiem. Od dawna jestem fanem Liverpoolu i nie przez przypadek znalazłem się na scenie punkowej. Z drugiej strony starzeję się i z czasem moje powinowactwo z Anglią trochę osłabło. Ale zrozumiałem też, że nie chodzi o kraje. Chodzi o Europę.” – mówił w jednym z wywiadów Campino, lider zespołu Die Toten Hosen. Punkowa kapela z Düsseldorfu powstała w 1982 roku, sprzedała dotychczas ponad 19 milionów płyt i nie zamierza przechodzić na emeryturę. Film jest zapisem niedawnej trasy koncertowej „Laune der Natour”, promującej ich najnowszy album. Kamera obserwuje muzyków Die Toten Hosen na scenie i poza nią, zafascynowana ich niesłabnącą witalnością i maksymalnym zaangażowaniem w to, co robią. Tournée, obejmujące przede wszystkim niemieckie miasta, staje się również manifestem politycznym grupy, która otwarcie wyraża swój sprzeciw wobec rasizmu i ksenofobii.

POLECAMY: KULTURA I ROZRYWKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie