Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tym kiedyś kobiety zajmowały się w zimowe wieczory. Koło Gospodyń Wiejskich z Topoli przypomniało, jak wyglądało… darcie pierza (ZDJĘCIA)

oprac. Krzysztof Wieczorek
Koło Gospodyń Wiejskich w Topoli
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Topoli (gmina Skalbmierz) postanowiły ożywić dawny zwyczaj darcia pierza. Takie kiedyś wiejskie kobiety spędzały długie zimowe wieczory.

- Nowy rok, a więc czas na realizację nowych pomysłów oraz przedsięwzięć… Darcie pierza. Jeszcze w latach 80. ubiegłego stulecia długie zimowe wieczory w wielu domach upływały pod znakiem darcia pierza. Do domów gospodyń schodziły się licznie znajome, krewne i sąsiadki, aby skubać pierze. Jako młoda dziewczyna uwielbiałam te wieczory. Po krótkim instruktażu, jak dobrze oddzielać chorągiewki i puch od twardych stosin, rozpoczynała się praca, której towarzyszyły śpiewy, dowcipy oraz różne opowieści. Zawsze byłam ciekawa opowieści z dreszczykiem strachu. Sąsiadki opowiadały o niecodziennych wydarzeniach, a nawet pojawiających się duchach. Pomimo, że bałam się ,,strasznych” opowieści, nigdy nie opuściłam tych wieczorów. Najgorzej było wracać do domu nocą od sąsiadki lub cioci po trzeszczącym od mrozu śniegu z głową pełną ,,strachów”. Darcie pierza zawsze kończył suty poczęstunek przygotowany z własnych wędlin, ciast, często pączków – czytamy na profilu facebookowym Koła gospodyń Wiejskich w Topoli, na którym można zobaczyć wideo z darcia pierza.

Darcie pierza urządzano w domach, gdzie były panny na wydaniu. Z pierza gęsiego lub kaczego przygotowywano wsady do poduszek i kołder, niezastąpionych podczas mroźnych zim, które stanowiły wyprawkę po zamążpójściu. Sezon na darcie pierza lub inaczej „wyskubki”, „wydzirki”, „pierzajki”, „pirzoki”, „szkubki” czy „szkubanie” rozpoczynał się w listopadzie, a kończył w lutym, w czasie wolnym od prac gospodarskich. Praca w jednym domu trwała kilka dni, aby potem przenieść się do następnego. Podczas, gdy gospodynie zajmowały się tą ręczną robotą, zdarzało się, że znudzeni kawalerowie próbowali wnieść do domu, w którym urządzano darcie pierza, niemałe zamieszanie, wpuszczając wróbla albo gołębia. Panie się denerwowały, panowie cieszyli z podstępu, a cały dom był w pierzach. Kiedyś zwyczaj wpuszczania ptaków do domu miał na celu okazywanie zalotów pannom na wydaniu.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie