Jest Pan doświadczonym politykiem?
Myślę, że można tak o mnie powiedzieć, bo byłem już przez dwie kadencje radnym Sejmiku, a członkiem Prawa i Sprawiedliwości jestem od 17 lat. Blisko współpracowałem ze świętej pamięci Przemysławem Gosiewskim i budowałem struktury prawicy w naszym okręgu wyborczym.
Jak Pan ocenia ten czas?
Wiele się zmieniło dla mnie w tym czasie, zarówno w życiu osobistym, jak i politycznym. Od ponad 30 lat jestem lekarzem rodzinnym, więc choćby z racji zawodu mam bliski kontakt z mieszkańcami - moimi pacjentami. Wiem, jakimi sprawami żyją i co jest dla nich ważne. Byłem również członkiem zarządu Uzdrowiska Busko-Zdrój, a obecnie prowadzę swoją przychodnię, więc wiem z jakimi problemami borykają się przedsiębiorcy. W tym czasie dorosły moje dzieci, a biorąc pod uwagę, że jestem również dziadkiem, to przegląd pokoleniowy mam zupełnie niezły.
Co jest dla Pana najważniejsze w polityce?
Tak jak w zawodzie lekarza… zaufanie. Bez niego nie da się być ani dobrym lekarzem, ani dobrym politykiem, choć samorządowców nie nazywałbym politykami. Ważne jest to, aby dobrze służyć ludziom - pacjentom, wyborcom. Zarówno wiedzą, jak i skutecznością w działaniu. A więc - zaufanie i skuteczność.
Jak Pan ocenia listy Prawa i Sprawiedliwości. Można o nich usłyszeć zróżnicowane opinie.
Mamy bardzo dobrą listę do Sejmiku. Ludzie, którzy się na niej znajdują reprezentują szeroki zakres zarówno kompetencji, jak i doświadczenia. Oni są w mojej opinii przekonujący dla wyborców, co pozwoli nam wygrać te wybory. Na liście są zarówno rolnicy, jak i przedsiębiorcy, urzędnicy, doświadczeni samorządowcy, nauczyciele - również młodzi i dynamiczni ludzie. Wszyscy oni znają specyfikę swoich środowisk i będą mogli skutecznie na ich rzecz działać.
A gospodarka? Co w Pana okręgu wyborczym jest najważniejsze?
Bez wątpienia to najważniejsza część programu Prawa i Sprawiedliwości. Moim zdaniem przedsiębiorcom, zarówno tym małym, jak i średnim oraz dużym potrzebny jest nowy impuls. By go uruchomić potrzebne jest współdziałanie władz lokalnych, wojewódzkich oraz władzy centralnej. Tego jak dotąd brakuje, a musimy pamiętać, że obecnie nasz region znajduje się na szarym końcu w zakresie rozwoju gospodarczego i sensownego wydawania środków unijnych. My to zmienimy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby przyciągnąć do Świętokrzyskiego nowych przedsiębiorców, którzy stworzą nowe i dobrze płatne miejsca pracy. To nasz priorytet.
Jakie Pana zdaniem są najważniejsze obszary działania, którymi powinny się zająć władze województwa w tej nadchodzącej kadencji?
Na pewno rozwój infrastruktury drogowej, równomierny rozwój województwa no i przede wszystkim współpraca między władzami a przedsiębiorcami. Podam Panu przykład. Busko-Zdrój - mamy Uzdrowisko i szereg małych, rodzinnych firm zajmujących się zarówno obsługą ruchu turystycznego, jak i działalnością uzdrowiskową. Nie może być tak, że te dwie strony działają bez żadnej współpracy. Uzdrowisko jako firma wiodąca powinno stymulować rozwój tego obszaru, bo samo nie jest w stanie ani obsłużyć tylu pacjentów, ani również nie ma aż tak szerokiego wachlarza usług. Tutaj uzupełnieniem może być działalność prywatnych firm. Ważne jest również to, aby ten teren skomunikować z całym regionem i całą Polską. Dobrze, że udało się uruchomić linię kolejową z Kielc do Buska, ale to nie wystarczy. Musimy zadbać o to, aby tzw. Warszawa zaczęła dostrzegać nasz region i traktować go jako ważnego partnera w planie zrównoważonego rozwoju, który jest wdrażany. Widać to już w priorytetach rządu premiera Mateusza Morawieckiego i realizowanym przez niego Planie na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Ale brakowało w tej sprawie dostatecznego współdziałania władz samorządowych z rządem. Nie może być tak, że władze regionu odwracają się od inicjatyw rządu, tylko i wyłącznie dlatego, że traktują go jako konkurencję polityczną.
Na koniec… jak Pan postrzega nasz region?
Województwo świętokrzyskie jest jednym z najciekawszych, najbardziej barwnych i zróżnicowanych pod każdym względem, a na pewno najpiękniejszym regionem Polski. I w mojej opinii może stać się również najatrakcyjniejszym. Ale do tego potrzeba tego wszystkiego, o czym już mówiłem: kompetencji, zaufania, współpracy, wsparcia - czyli po prostu dobrego gospodarza. Mamy w zasadzie wszystko, co mają inne województwa - każde z osobna. Góry, akweny wodne, historię, fantastycznych specjalistów, atrakcje turystyczne. Wystarczy to wykorzystać. I wiem, że po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości się tak stanie. Udowodniliśmy, że można to zrobić w rządzie, udowodnimy również w samorządzie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Wybory samorządowe 2018. Twój głos się liczy
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?