Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U siebie trudniej niż na wyjeździe, ale PGE VIVE Kielce wygrywa z Mieszkowem Brześć w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych [ZDJĘCIA, VIDEO]

Paweł Kotwica
W meczu grupy A Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Mieszkowem Brześć.

PGE VIVE Kielce - Mieszkow Brześć 34:31 (17:16)

PGE VIVE: Cupara (1-13, 31-60 min, 8 obron), Ivić (13-30 min, 3 obrony) – Jachlewski 4, Fernandez 1 - Jurkiewicz, Mamić 1 – D. Dujszebajew 3 – A. Dujszebajew 10, Lijewski 4 – Janc 6, Moryto 5 (2) – Karaliok, Aginagalde.

Mieszkow: Pesić (1-30, 53-60, 7 obron), Mackiewicz (30-53 min, 3 obrony) – Razgor 5, Jurinok – Szkurinskij 6, Horak, Jaszczanka 1 – Obranović 3, Kułak 3 – Szyłowicz 4, Ivić 3 –Djukić 2 (1) - Selwasciuk 2, Szumak 2.

Karne. PGE VIVE: 2/2. Mieszkow: 1/1.

Kary. PGE VIVE: 8 minut (Lijewski 4, Jachlewski, Mamić po 2). Mieszkow: 8 minut (Szkurinskij, Razgor, Jurinok, Selwasciuk po 2).

Sędziowali: Nenad Nikolić, Dusan Stojković (Serbia).

Widzów: 4000.

Przebieg:1:0, 1:1, 3:1 (‘4), 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5 (‘10), 6:8 (‘14), 7:8, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 11:11, 11:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 16:15, 16:16, 17:16 – 17:17, 19:17, 19:18, 21:18 (‘37), 21:19, 22:19, 22:20, 23:20, 23:21, 24:21, 24:23 (‘47), 25:23, 25:24, 27:24, 27:26, 28:27, 31:27 (‘54), 31:30 (‘59), 33:30, 33:31, 34:31

ZOBACZ>>> Byłeś na meczu PGE VIVE - Mieszkow? Zobacz się na zdjęciach

Tak jak się spodziewano, mecz z Mieszkowem w Kielcach był dla naszego zespołu trudniejszy, niż rozegrany tydzień wcześniej pojedynek w Brześciu. O wygranej gospodarzy zadecydowała w sobotę świetna dyspozycja graczy leworęcznych, którzy rzucili w sumie 25 bramek z 34. Świetne spotkanie rozegrał szczególnie Alex Dujszebajew, zdobywca 10 goli, grający z numerem 10.

Mistrzowie Polski zagrali bez dwóch swoich bardzo ważnych rozgrywających, Michała Jureckiego i Luki Cindricia. Do składu wrócił za to Krzysztof Lijewski. Tydzień temu w Brześciu Żółto-Biało-Niebiescy pokonali Mieszkow różnicą dziewięciu trafień (35:26), ale sami nasi zawodnicy przed rewanżem mieli świadomość, że może ich czekać cięższy mecz, niż poprzedni.

- Nasz skład, a przez to pewne rozwiązania taktyczne tydzień temu mogły być dla Mieszkowa pewną niespodzianką. Teraz trener Manolo Cadenas na pewno odpowiednio przygotował swoich zawodników – mówił przed sobotnim meczem skrzydłowy kieleckiej drużyny, Arkadiusz Moryto.

ZOBACZ>>> Moryto: Mieszkow zagrał zdecydowanie lepiej, niż tydzień temu, ale spodziewaliśmy się tego [VIDEO]

Pierwsza połowa potwierdziła te obawy. Ale problemem nie było to, że Białorusini rozczytali grę mistrzów Polski w ataku, bo ta była dobra i dość skuteczna. Kłopoty miała nasza obrona, która grała za miękko i zbyt ospale, dając się zaskakiwać rzutami z prawego rozegrania w wykonaniu znanego z gry w Pogoni Szczecin Siergieja Szyłowicza i prostopadłymi atakami dwóch pozostałych rozgrywających Mieszkowa – Sandro Obranovicia i Aleksandra Szukurinskiego.

ZOBACZ>>> Artiom Karaliok: Mieszkow grał na luzie [VIDEO]

Kielczanie objęli prowadzenie 3:1, ale długo go nie utrzymali. Od 12 minuty prowadzili mistrzowie Białorusi, jedną lub dwiema bramkami różnicy, mimo że zawodnicy gości często wędrowali na ławkę kar. Dopiero kilka przechwytów naszych zawodników w defensywnie uruchomiło kontratak i pozwoliło wrócić PGE VIVE na prowadzenie. Doszło do tego w 24 minucie po sprincie i skutecznym rzucie Arkadiusza Moryto. Nic więcej, niż minimalne prowadzenie przed przerwą, naszym zawodnikom nie udało się ugrać.

ZOBACZ>>> Talant Dujszebajew po meczu z Mieszkowem: Drużyna zagrała inteligentnie [VIDEO]

Na początku drugiej połowy kilka piłek odbił Władymir Cupara, co pozwoliło jego zespołowi powiększyć prowadzenie do trzech bramek (21:18 w 37 minucie po kontrze Blaża Janca). Potem kibice oglądali wyrównane spotkanie, mimo że dużo lepiej, niż w pierwszej połowie spisywała się nasza defensywa, która zagrała agresywniej i aktywniej. PGE VIVE cały czas prowadziło, a jego przewaga wahała się między jedną a trzema bramkami.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ JULENA AGINAGALDE

W 54 minucie wydawało się, że nastąpił przełom. Po dwóch z rzędu bramkach Alexa Dujszebajewa miejscowi wygrywali 31:27. Ale bramkarz Mieszkowa Ivan Pesić obronił kolejno rzuty Angela Fernandeza, Blaża Janca i Mariusza Jurkiewicza, a koledzy bramkarza z Brześcia nie marnowali dobrych sytuacji. Dwie minuty przed końcem meczu po golu Aleksandra Szkurinskiego było tylko 31:30. Na szczęście trafił Janc, za chwilę ten sam zawodnik wykradł piłkę w obronie, kończąc kontratak i na minutę przed końcem PGE VIVE miało bezpieczną przewagę.

We wtorek o godzinie 18 PGE VIVE gra w Głogowie mecz PGNiG Superligi z Chrobrym, a w sobotę 24 listopada o 18 w Kielcach zagra Barca Lassa.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ DANIELA DUJSZEBAJEWA

ZOBACZ WYPOWIEDŻ ARTIOMA SELWASCIUKA


ZOBACZ>>> Kibice piłki ręcznej mogą wygrać dwie lodówki. jedną dla siebie, a drugą...

BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE SZYKUJE SIĘ DO WALK W MMA[ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



MARIUSZ JURASIK GRAŁ W JEDNEJ DRUŻYNIE Z ANDRZEJEM SUPRONEM. W PIŁKĘ NOŻNĄ.


ŚLUB W PIEKLE. NIEZWYKŁA SESJA FOTOGRAFICZNA PIŁKAREK RĘCZNYCH


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie