Inicjatorkami akcji były dwie uczennice Liceum imienia Bartosza Głowackiego. To Julia Kaptur i Kinga Kaczmarska. Pomysł zrodził się w głowie pierwszej z nich.
- Jestem w klasie trzeciej na profilu biochemicznym. W tym roku, wspólnie z rówieśnikami, zdaję maturę. Od zawsze kochałam zwierzęta - mówi Julia Kaptur.
Zawsze chciała pomagać
Uczennica już wcześniej chciała zrobić coś dla zwierząt w Opatowie. Jej wysiłki nie znajdowały jednak zrozumienia wśród starszych. - W naszym mieście nie ma schroniska. A przecież bezdomne zwierzęta tutaj żyją. Dwa miesiące temu złożyłam nawet wniosek do budżetu obywatelskiego o wybudowanie karmników dla psów. Odpowiedziano mi jednak, że tego typu rzeczy nie znajdują się w zadaniach gminy - opowiada.
Razem z Kingą Kaczmarską postanowiły nie rezygnować. Ich uwaga skupiła się na schronisku „Przytulisko na Wiśniowej” w Sandomierzu. Na co dzień jest to dom dla ponad 40 bezdomnych psów.
- Zgłosiły się do nas uczennice z opatowskiego liceum. To fantastyczny gest. Trzeba też powiedzieć, że dziewczyny podeszły do sprawy niezwykle profesjonalnie. Najpierw zadzwoniły i zapytały nas czego właściwie nam potrzeba - relacjonuje Iwona Ciamaga, wolontariuszka z Przytuliska na Wiśniowej w Sandomierzu.
- Chodziło o to, by nasza pomoc była jak najbardziej efektywna. Po naszym telefonie wiadomo już było czego potrzebuje schronisko. To przede wszystkim karma dla psów dobrej jakości oraz rękawiczki i papierowe ręczniki dla wolontariuszy, którzy sprzątają kojce - tłumaczą Julia Kaptur i Kinga Kaczmarska.
Wychowawcy pomogli
By poinformować swoich kolegów i koleżanki ze szkoły o zbiórce, postanowiły zadziałać trzema kanałami. - Przede wszystkim trzeba było na nogach udać się do każdej klasy i powiedzieć o całej sprawie. Powstał też artykuł, który został zamieszczony na stronie szkoły. Informacja pojawiła się także na facebooku - mówi Julia Kaptur. W sukurs zbiórce ruszyli nauczyciele szkoły. Wychowawcy klas bardzo chętnie wspierali całą akcję. Trwała ona dwa tygodnie. Efekty przerosły oczekiwania.
- Zebraliśmy 350 kilogramów karmy. To powinno odciążyć schronisko, przynajmniej na kilka dni. Udało się też z kosmetykami oraz środkami czystości i higieny. Trzeba dodać, że klasy medyczne z naszej szkoły spontanicznie wzięły się za organizację leków dostępnych bez recepty oraz preparatów witaminowych. Chodzi na przykład o odżywki wzmacniające młode szczenięta czy też stawy u starszych psów. Przez dwa tygodnie wszystko pęczniało w bibliotece - mówią Julia Kaptur i Kinga Kaczmarska.
Na koniec trzeba było wszystko zawieźć do schroniska. Artykułów było bardzo dużo. - Na szczęście pomogli bracia Koseła. To Maciej uczeń naszej szkoły oraz Jakub, absolwent, który teraz już studiuje. Ich tata prowadzi firmę transportową, toteż mogliśmy skorzystać z samochodu dostawczego - mówią Julia i Kinga.
W podróż wybrały się Julia Kaptur oraz inna uczennica Bartosza, Joanna Wanat. - To ważna akcja. Ludzie robią straszną krzywdę tym zwierzętom. Serce się kraje - mówi Joanna.
- Najlepsze jest to, że po przekazaniu darów mogłyśmy iść z psami na spacery nad Wisłę. Łącznie wyprowadziłyśmy osiem czworonogów. Poznałyśmy też smutne historie każdego z nich - opowiada Julia Kaptur.
To dobra inicjatywa
Z pomocy cieszą się wolontariusze schroniska. - To ważne, że uczniowie nie poszli w ilość, ale w jakość. Wielu ludzi przynosi nam najtańszą karmę, bo myślą, że więcej to lepiej. Tymczasem nasze psy są dość zabiedzone i potrzebują bardzo wartościowego jedzenia - mówi Iwona Ciamaga. Z akcji zorganizowanej przez uczennice cieszy się dyrektor szkoły Halina Najmanowicz.
- Najlepsze jest to, że inicjatywa zrodziła się całkowicie oddolnie. Grono pedagogiczne tylko ją wsparło. To budujące. Mam nadzieję, że zbiórka jeszcze kiedyś się odbędzie - powiedziała.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WAŻNE DATY NA 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?