Suchedniowscy kibice po raz ostatni w tym sezonie obejrzeli w akcji swoich piłkarzy. Było ich jednak mniej niż zwykle, na co wpływ miała na pewno wysoka temperatura, ale też i fakt, że od kilku kolejek piłkarze grają już „o pietruszkę”.
Ci kibice, którzy byli na meczu, na pewno nie żałują, bo obejrzeli ciekawe spotkanie. Spotkanie, które mogło się zakończyć odwrotnym wynikiem, gdyby tylko Alit wykorzystał choć część sytuacji, których miał dużo w pierwszej połowie. Na przeszkodzie stawał im jednak Ołeksij Szram.
W drugiej części gry to gospodarze przjęli inicjatywę, ale oni byli już skuteczniejsi. Najpierw po błędzie bramkarza gości gola zdobył Piotr Solnica, a wynik ustalił Mateusz Kokosza.
Dobrego meczu gratulował piłkarzom Andrzej Grabkowski, wierny kibic Orlicza.
– Bardzo dobry mecz mimo 32 stopni w cieniu. Dziś nareszcie jak rasowy napastnik zagrał Mateusz Kokosza. Piotr Solnica też nieźle. Cały sezon oceniam też dobrze. Orlicz nie celował w trzecią ligę, ale wciąż jest w topie tej ligi. Serce kibica z bez mała 70-letnim stażem się raduje. Trochę zabrakło ducha walki w ostatnich meczach, ale w sporcie jest dużo nieprzewidywalności – powiedział Andrzej Grabkowski.
– Cały sezon ciężkiej pracy zaowocował miejscem, w którym jesteśmy. Końcówka sezonu nieco zaprzepaściła poczucie zadowolenia z całego sezonu, ale, jeśli chodzi o awans, rozsądek podpowiadał, że jeszcze nie jesteśmy przygotowani do gry o awans do III ligi. Dzisiejszy mecz zagraliśmy odpowiedzialnie oraz konsekwentnie i to szczęście, które nam umykało w poprzednich meczach, dziś nam dopisało. Dziś to bramkarz rywali nam sprezentował bramkę, ale to też wynik naszych konsekwentnych dążeń do strzelenia bramki. Piotr Solnica w ten sposób odkuł się. Z rywala uszło powietrze, co zaowocowało kolejnymi sytuacjami, w tym jednej zakończonej golem Mateusza Kokoszy – powiedział trener Orlicza Łukasz Ubożak.
– Gdybyśmy wykorzystali sytuacje z pierwszej połowy, pewnie byśmy wygrali ten mecz. Zagraliśmy dziś całkiem dobre zawody. Natomiast bramki, które tracimy to jest kuriozum, zwłaszcza ta pierwsza, którą zawalił nam bramkarz. Trzeba z tym żyć, grać dalej trenować. Druga stracona bramka to konsekwencja tego, że się otworzyliśmy i ruszyliśmy do przodu – powiedział Paweł Rybus, trener Alitu Ożarów.
Po tym meczu Orlicz Suchedniów jest nadal na trzecim miejscu, a Alit Ożarów na 9. pozycji.
W ostatniej kolejce Orlicz zagra na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Alit u siebie z Czarnymi Połaniec.
Orlicz Suchedniów - Alit Ożarów 2:0 (0:0)
Bramki: Piotr Solnica 79, Mateusz Kokosza 89
Orlicz: Szram - Czeneszkow, Cedro, Boleń, Jaworski, Bator, K. Tumulec, Solnica (86 Paprocki), Skarbek (60 Kokosza), Supierz (70 Sikora), Grzejszczyk (70 Krzymieński)
Alit: Żytniewski - Król (17 Tomasik), Wawrylak, Kilijański, Kamiński, Sornat (73 Praga), Poński (60 Kończyk), Mróz, Chorab, Stępień, Sołtykiewicz
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?