Mieszkańcy Sandomierza kolejny raz mogli okazać serce i wesprzeć Patryka Zawidzkiego i jego rodzinę, która zbiera pieniądze na jego rehabilitację.
Wszystko za sprawą wiślaków, mundurowych, motocyklistów i grupy wolontariuszy, którzy kwestowali na sandomierskim stadionie, jak również na pikniku rekreacyjnym.
Najmłodszą wolontariuszką była 7-letnia Oliwia, która już przed godziną 10, w niedzielę, wspólnie ze starszymi wolontariuszami stała z puszką przy wejściu na sandomierski stadion. - Trzeba pomagać - mówiła Oliwka. - Cieszę się, że mogę zbierać do puszki pieniądze, żeby pomóc choremu.
Wstępem do całodziennych wydarzeń na sandomierskim stadionie był mecz sparingowy ze Stalą Kraśnik, jaki rozegrali Wiślacy.
Natomiast o godzinie 13 rozpoczął się Charytatywny Turniej Piłki Nożnej, w którym udział wzięły drużyny SKS Wisła, w szeregach której zagrali sympatycy klubu i osoby spoza kadry. Kapitanem Wiślaków był wiceprezes zarządu klubu Sławomir Gągorowski.
Zagrali także strażacy oraz wojskowi. Do akcji przyłączyli się również motocykliści z całego regionu. Na zaproszenie organizatorów odpowiedzieli właściciele jednośladów z sandomierskiej grupy motocyklowej TSA Sandomierz. Przyjechała także grupa motocyklistów na czele z Janem Kaczakiem "Pinokiem" z miejscowości Kaczaki w gminie Baranów Sandomierski. - Przyjechaliśmy, bo trzeba pomagać innym, bo nie znamy dnia ani godziny i sami możemy potrzebować pomocy - mówił Jan Kaczak Pinokio. - Pracowałem w pogotowiu ratunkowym w Nowej Dębie, dlatego wiem, jak ludzie cierpią. Dlatego jeśli tylko jest hasło, że trzeba pomóc, my przyłączamy się. Każdy może pomóc, bo liczy się każda złotówka. Moja grupa Pinokia będzie pomagała tak długo, jak tylko będziemy żyć.
Wśród kwestujących była także Justyna Chmiel, siostra Patryka Zawidzkiego. - Jesteśmy szczęśliwi, że tyle osób pojawiło się na stadionie i zapełnia puszki - mówiła Justyna Chmiel. - Na ten moment Patryk jest w Krakowie, w klinice. Przebywa tam od 25 czerwca. Czuje się lepiej. Codziennie siedzi na swoim wózku inwalidzkim. Codziennie wychodzi na spacery i samodzielnie oddycha. Czekaliśmy na to rok. Rehabilitacja musi być kontynuowana, bo jeśli zaprzestaniemy Patryk zrobi krok w tył. Chcemy uzbierać około 75 tysięcy złotych, by wystarczyło na rehabilitację, przewóz karetką. Transport kosztuje nawet 3 tysiące złotych. Są to ogromne kwoty. Chcielibyśmy także zabrać pieniądze na powrót Patryka do domu i zapewnić mu dalszą rehabilitację.
Współorganizatorem wydarzenia była Anna Zybała, która podziękowała tym, na których przy organizacji podobnych wydarzeń można liczyć. - Są to motocykliści z sandomierskiej grupy TSA i ich przyjaciele, to ludzie, którzy pomagają charytatywnie, to osoby związane z sandomierskim klubem Wisła Sandomierz - powiedziała Anna Zybała. - Cieszy nas to, że mieszkańcy, którzy przyszli na stadion i plac rekreacyjny, tak chętnie zapełniali puszki.
Patryka Zawidzkiego można wspierać:
Grupa OPP w Fundacji Sedeka > http://sedeka.pl/opp/budzimy-patryka-zawidzkiego
Zbiórka na siepomaga.pl > https://www.siepomaga.pl/budzimy-patryka Strona na Facebooku > https://www.facebook.com/Budzimy-Patryka-Zawidzkiego-638184906653609/
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019
ZOBACZ TAKŻE: Flesz - braknie wody
Źródło: vivi24
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
