Znicz Basket Pruszków - UMKS Kielce 64:71 (16:32, 19:13, 11:12, 18:14)
Znicz: Aleksandrowicz 5, Czosnowski 3, Matuszewski 13, Szymański 6, Malitka, Kwiatkowski 7, Bonarek 10, Czubek 12, Malewski 2, Pisarczyk 6.
UMKS: Makuch 17, Fąfara 12, Tokarski 10, Król 6, Wróbel 14, Bacik, Osiakowski, Miernik 10, Busz, Kamecki 2.
Początek niedzielnego meczu należał do koszykarzy z Kielc, którzy zagrali dobrze w obronie, punktowali także rzutami z dystansu, co pozwoliło zakończyć pierwszą kwartę 16-punktowym prowadzeniem. Z każdą minutą, gospodarze grali coraz lepiej próbując odrobić starty. UMKS wygrał jeszcze trzecią kwartę, ale już tylko punktem. Końcówka była bardzo emocjonująca, ale ostatecznie kielczanie utrzymali przewagę, wygrywając 71:64.
- W niedzielę zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Można powiedzieć, że wykonaliśmy plan na weekend, który zakładał jedno zwycięstwo. Myśleliśmy tylko, że uda nam się wygrać w tym pierwszym spotkaniu, ale okazało się, że presja nie jest dla nas pomocna. W drugim meczu zagraliśmy z większym luzem, co pomogło nam poprawić swoją grę. Od początku pojedynku układał się po naszej myśli. Zagraliśmy bardzo agresywnie w obronie. Udanie kończyliśmy także rzuty z dystansu, dzięki temu wygraliśmy robiąc ogromny krok do przodu, choć jeszcze daleka droga przed nami - mówił po niedzielnym spotkaniu Rafał Gil, trener UMKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?