O sytuacji w jakiej znalazł się długoletni mieszkaniec Podchojn - Arkadiusz Wójcik, poinformował sołtys miejscowości, radny Rady Miejskiej w Jędrzejowie oraz kolega z lat szkolnych pana Arka, Łukasz Stanek:
"Nie zawsze spotykają nas dobre wiadomości. Czasem przychodzi taki moment że dowiadujemy się o tragedii naszych sąsiadów, bliskich, kolegów z dawnych lat. Dziś chciałbym przedstawić historię naszego kolegi, sąsiada, przyjaciela z Podchojn z lat szkolnych -Arka Wójcika…, wesołego chłopaka z sąsiedztwa.
Dziś Arek to mąż i ojciec trójki dzieci. Do czerwca ubiegłego roku pracował jako kierowca w Belgii. Pewnej soboty w dniu wolnym od pracy wybrał się z kolegą na spacer. Przypadkiem stali się świadkami tragicznego zdarzenia. Gdy chcieli pomóc jednemu z poszkodowanych na jezdni, drugi uczestnik zajścia, samochodem z premedytacją wjechał w Arka prawdopodobnie aby pozbyć się świadka zdarzenia.
Arek doznał wielonarządowych obrażeń całego ciała, ale najgorszy okazał się uraz głowy. W Belgii w szpitalu podczas śpiączki, z ogromnym obrzękiem mózgu, przeszedł kilka operacji głowy. Po wybudzeniu i ponad dwóch miesiącach pobytu w Belgii ze względu na problemy w komunikacji musiał zostać przewieziony do Polski.
Arek stracił pamięć, nie ma żadnej świadomości, ma duże problemy z mową. Nie chodzi, nie jest w stanie nic samemu zrobić, potrzebuje pomocy we wszystkim. Obecnie przebywa w Krakowie na turnusie rehabilitacyjnym. Ale rehabilitacji która jest bardzo potrzebna, a jednocześnie bardzo kosztowna będzie potrzebował jeszcze przez kilka lat.
Dziś jako Sołtys, mieszkaniec naszej wioski, kolega Arka z lat szkolnych proszę Was o wsparcie dla Niego. Tę wiadomość przekazuję dzięki uprzejmości żony Arka, Agnieszki Wójcik i jego siostry Anny Józefowicz."
Chciał pomóc - sam został poszkodowany...
Pan Arkadiusz obecnie mieszka w Poraju na Śląsku. Podczas wypadku doznał pęknięcia czaszki, miał uszkodzone mózgowie, połamane kości nóg, barku, miednicy i uszkodzony kręgosłup. W związku z tak licznymi urazami został utrzymany w śpiączce farmakologicznej niemalże na 3 tygodnie. Po wybudzeniu kontakt z nim był znacznie utrudniony. Nie wiedział gdzie się znajduje, ani co się stało. Jego prawa strona była niewładna.
Na portalu siepomaga.pl od tygodni trwa zbiórka pieniędzy na rehabilitację i dalsze leczenie Arka. Wspierająca go rodzina opisuje jak obecnie wygląda jego sytuacja:
"Od lutego jest już w domu. Niestety wypadek spowodował także zaburzenia psychiczne związane z nadmierną agresją, a także problemy z pamięcią krótkotrwałą. Mamy w związku z tym nadzieję, że dalsza rehabilitacja spowoduje powrót do pełni zdrowia. Do tej pory zauważyliśmy poprawę związaną z unoszeniem prawej ręki i nogi. Arek leży i siada, jednak nadal potrzebna jest pomoc psychiatry, psychologa, logopedy…
Dzięki turnusom rehabilitacyjnym cała rodzina wierzy, że Arek ponownie zacznie chodzić, jeździć na rowerze, a przede wszystkim zajmie się ukochanymi dziećmi."
Jak możemy pomóc?
Jeśli chcesz wesprzeć Arkadiusza w walce o zdrowie, możesz wpłacić dowolną kwotę pieniędzy na konto siepomaga.pl, klikając w link poniżej:
Walczymy o przyszłość Arka! Każdy dzień jest na wagę złota!
Pomóżmy!
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?