Ulica Zagórska w Kielcach nie jest sprzątana od 2 lat. Trwa spór między Urzędem Miasta a spółdzielnią mieszkaniową

- Najgorsze są te liście, ponieważ są niebezpieczne. Chodnik jest pokryty brązową mazią, którą tworzą zgniłe liście. Można się na niej poślizgnąć, przewrócić i potłuc się, czy połamać – dodają mieszkańcy. - W osiedlu mieszkają głównie starsi ludzie, mało sprawni i o wypadek nie jest trudno. Dzwoniliśmy do administracji, ale nic to nie daje. Pracownicy mówią, że to jest teren miasta i ratusz odpowiada za jego sprzątanie. Ta sytuacja trwa już dwa lata. Z chodników i trawników nie są też sprzątane śmieci. Wygląda to fatalnie.

Problem dotyczy odcinka ulicy Zagórskiej, od Źródłowej do Szczecińskiej. Jacek Pałac, kierownik administracji osiedla „Zagórska -Południe” Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej potwierdza informacje od mieszkańców. - Spółdzielnia sprząta tylko swój teren, a chodniki i zieleńce przy ulicy Zagórskiej na tym odcinku w większości należą do miasta. Przez wiele lat mimo, że nie jesteśmy właścicielami gruntu porządkowaliśmy go, ale to się wiązało z dużymi kosztami. Z powodu oszczędności dwa lat temu odstąpiliśmy od sprzątania chodników. Powinno to robić miasto - wyjaśnia.

Miejscy urzędnicy są innego zdania i przytaczają przepisy, że to spółdzielnia, choć nie jest właścicielem terenu, ma obowiązek go sprzątać. - Sprzątanie liści to także obowiązek właścicieli posesji, za którego niedopełnienie grożą mandaty. Jeżeli do działki przylega chodnik lub pas zieleni, to właściciel nieruchomości jest zobowiązany do utrzymania porządku na tych szlakach komunikacyjnych. Tak wynika z ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w mieście. Takie zasady obowiązują cały rok, dotyczą nie tylko liści, ale także usuwania śniegu, lodu czy błota – wyjaśnia rzecznik prasowy prezydenta Kielc, Tomasz Porębski.

Dodaje, że miasto stara się sukcesywnie w miarę posiadanych środków finansowych usuwać liście i porządkować niektóre chodniki ale ulica Zagórska nie jest na tej liście. - Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska zlecił grabienie liści w parkach, z terenów gminy przyległych do wspólnot mieszkaniowych oraz terenów zieleni w pasach drogowych, ostatnio na przykład przy ulicy Słonecznej czy Zdrojowej.