UMKS Kielce - Basket Kraków 79:66 (19:19, 18:13, 21:19, 21:15).
UMKS: Pilecki 36 (6x3), Fąfara 8, Jurczyk 6 (2x3), Bacik 6, Gil 0 - Kasperzec 12 (2x3), Kij 8, Miernik 3 (1x3).
Basket: Salamon 22, Suski 16 (3x3), Moryto 12 (1x3), Łabuda 6 (2x3), Ostrowski 2 - Zych 6, Wojciechowski 2.
Początek spotkania nie napawał optymizmem, bo podobnie jak w pierwszym spotkaniu rozegranym w kieleckiej hali lepiej rozpoczęli mecz goście. Po pięciu minutach UMKS przegrywał 4:12. Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do remisu, a następnie, dzięki skutecznym akcjom Łukasza Pileckiego i Łukasza Fąfary, wyszli na prowadzenie 27:21 (w 16 minucie) i 37:27 (18. minuta).
Losy meczu wydawały się rozstrzygnięte po tym, jak gospodarze, znowu po akcjach "Piły", prowadzili 53:36. Tak jednak nie było, bo przebudzony Sebastian Salamon zniwelował stratę Basketu do siedmiu punktów (58:51).
- Pomóżcie nam! - krzyczał w połowie ostatniej części meczu z ławki rezerwowych Grzegorz Kij prosząc publiczność o doping, który dodałby jego kolegom skrzydeł. Sam niewiele mógł już zrobić, bo w 10 sekundzie czwartej kwarty opuścił boisko za piąty faul.
Kibice pomogli. Łukasze Kasperzec, Pilecki i Fąfara wyprowadzili UMKS na prowadzenie 74:64, a gwoździa do trumny wbił "trójką" Wojciech Miernik, który zastąpił słabo spisującego się Rafała Gila.
Pierwszy mecz finału play-off rozgrywek drugiej ligi zostanie rozegrany w niedzielę (3 maja) o godzinie 17 w Lublinie. Drugi 9 maja (w sobotę) w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?