Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Służyła kolei przez lata. Kielecka lokomotywownia zostanie rozebrana?

Bartlomiej Bitner
Wszystko wskazuje na to, że ponad 70-letnia hala wachlarzowa na kieleckich Herbach zostanie rozebrana. Polskie Koleje Państwowe wystawiły ją na sprzedaż, ale jeśli nie znajdzie się chętny na zakup lub wynajem obiektu, to spotka go smutny los. PKP nie jest jednak w stanie podać, kiedy podejmie ostateczną decyzję o wyburzeniu.

Lokomotywownia powstała w 1946 roku. Przez lata stanowiła bazę najpierw dla parowozów, a następnie już elektrowozów. Od około 10 lat nie jest użytkowana, wraz z obrotnicą, która znajduje się przed bramami wjazdowymi do budynku. Polskie Koleje Państwowe zamierzają tę halę sprzedać. W internecie można natknąć się na ogłoszenie, w którym kolej poszukuje kupca lub też najemcy obiektu.

- Z uwagi na zły stan techniczny hali wachlarzowej i brak zainteresowania jej zagospodarowaniem ze strony potencjalnych najemców, PKP Spółka Akcyjna podjęła decyzję o jej rozbiórce. Ale w przypadku, gdy znajdzie się podmiot zainteresowany kupnem lub wynajmem nieruchomości, zrezygnujemy z planów likwidacyjnych – mówi Aleksandra Grzelak z wydziału prasowego .

Do kiedy kolej daje sobie termin na znalezienie chętnego na budynek i w razie jego braku na podjęcie ostatecznej decyzji o rozbiórce hali? – Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie – stwierdza Aleksandra Grzelak, dlatego nie wiadomo, kiedy mogą zacząć się prace rozbiórkowe.
Informacja o ewentualnych planach PKP martwi miłośników kolei. Hala wachlarzowa w Kielcach jest jedną z trzech takich obiektów w województwie świętokrzyskim. Dwie pozostałe znajdują się w Sędziszowie i Skarżysku-Kamiennej.

- Kielecka lokomotywownia to już tak naprawdę obiekt czysto symboliczny. Przypomina, że w Kielcach odwracano kiedyś parowozy i później lokomotywy. Jeśli zostanie wyburzona, będzie to oznaczało zerwanie z tradycją parowozów na Kielecczyźnie i zatarcie po tym wszelkich śladów – uważa kielecki miłośnik kolei Andrzej Kuszak z Fundacji Zwrotnica. Dodaje, że obiektem powinno się zainteresować miasto i przejąć go. – Ale nie na cele kolejowe, tylko na przykład na kulturalne czy pod wynajem biur. Przykładem jest sędziszowska hala, w której dziś kilka firm ma swoją siedzibę – podkreśla Andrzej Kuszak.

- Pierwsze słyszę o sprzedaży hali. Moglibyśmy ją kupić od kolei, ale za symboliczną cenę. Dlatego, że to ruina i trzeba ją odnowić. Ale dam polecenie urzędnikom, żeby się tym zainteresowali – mówi Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto