Uniwersalny cross czy terenowy góral? Podpowiadamy jaki rower wybrać

W pierwszej kolejności powinniśmy zastanowić się, do jakiej jazdy i w jakich warunkach rower ma nam służyć.

- Jeżeli będzie używany w terenie, wybierzmy rower terenowy - nowość, która w tym roku cieszy się ogromną popularnością. Taki jednoślad ma dużo grubszą oponę i świetnie sprawdza się w grząskim terenie, będzie służył także do jazdy zimą. Do trudniejszych, terenowych jazd polecam także rower górski, szybszy, z mniej masywnym kołem - radzi Marcin Ślusarz, specjalista z działu sprzedaży rowerów i motorów w salonie Media Expert w Kielcach.

Uniwersalny, do szybkiej jazdy lub w miasto

Jeżeli chcielibyśmy jeździć uniwersalnie - trochę po mieście, trochę po terenie - lepiej zdecydować się na rower trekkingowy. Ma lżejszą budowę, cieńszą oponę, ale pozwala ze względu na dobrej jakości przerzutki wyjechać w teren, choć na pewno nie poradzi sobie w grząskich miejscach i ekstremalnych sytuacjach, na jakie natkniemy się w terenie. W podstawowym wyposażeniu ma też bagażnik, błotniki, często światła, bo jest przystosowany do dłuższych wycieczek.

Nieco bardziej sportowym, lecz wciąż uniwersalnym typem roweru będą crossy. Są delikatniejsze niż górale, lżejsze od rowerów trekkingowych. Posłużą zarówno „niedzielnym kierowcom”, jak i profesjonalistom.

Z roku na rok coraz większą popularnością cieszą się rowery szosowe. Charakteryzują się cienkimi oponami, kierownicą z chwytami skierowanymi do dołu, jeździ się na nich w pozycji półleżącej.

- To propozycja dla osób, które lubią szybką jazdę. Ten typ jednośladu wybierają zwykle ludzie młodzi, sam odradzałbym go osobom, które mają problemy z kręgosłupem, dla nich przygotowano zupełnie inną propozycję - podpowiada ekspert.

Jaką? To rower hybrydowy, bazujący na kompozycji roweru miejskiego - przeznaczonego do poruszania się, jak sama nazwa wskazuje, w obrębie miasta.

- Rowery miejskie mają szerokie, wygodne siodełka, uniwersalne opony bez bieżnika górskiego, ale też nie bardzo cienkie jak w przypadku rowerów szosowych. Takim sprzętem jeździ się w pozycji wyprostowanej, czyli zupełnie inaczej niż w przypadku rowerów do ciężkiego terenu, gdzie postawa musi być pochylona - wyjaśnia Marcin Ślusarz.

Wymuszenie prostej sylwetki to jednak nie wszystko - rowery hybrydowe skonstruowane na wzór miejskich są dodatkowo wyposażone w silniki elektryczne. Rowerzysta może dowolnie regulować stopień wspomagania.

- Oczywiście, jeśli będziemy korzystać ze wspomagania, kalorii zbyt wiele nie spalimy. Jeśli jednak mamy problemy ze stawami i kręgosłupem, a także z kondycją, warto wyposażyć się w taki sprzęt - radzi specjalista.

Szczególną uwagę powinniśmy przywiązać, wybierając rower dla dziecka.

- Rodzice często kupują go na wyrost, aby służył przez lata. Tymczasem zbyt duży i źle dobrany może zniechęcić do jazdy w ogóle - przestrzega nasz rozmówca.

Za ile?

Na rower powinniśmy wydać dokładnie tyle, ile wystarczy na taki, który spełni nasze oczekiwania. Nie warto przepłacać, jeśli nie są nam potrzebne pewne jego komponenty. Z drugiej strony zbyt tani jednoślad to również ryzykowne rozwiązanie - z uwagi na częste awarie możemy wydać więcej niż początkowo zakładaliśmy. Na przyzwoity, niezłej jakości sprzęt do regularnej, choć niewyczynowej jazdy w sklepie wydamy w granicach 1000-2000 złotych. Cena będzie w dużej mierze uzależniona od jego wagi.- Zazwyczaj im lżejszy, tym droższy. Druga sprawa to osprzęt, czyli przerzutki, hamulce, amortyzatory, materiał pedałów, siedzenia. Zwykle za takie akcesoria i ich dobrą jakość musimy dodatkowo zapłacić - mówi Marcin Ślusarz.