Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urazy głowy, poparzenia, złamania żuchwy. Wśród dzieci i młodzieży ze Świętokrzyskiego wzrosła liczba wypadków

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
pixabay
Urazy głowy, poparzenia, złamania żuchwy. Rozpoczął się sezon wakacyjny, a wraz z nim wzrosła liczba urazów wśród dzieci i młodzieży.

– Dzieci dla ich dobra należy pilnować i rozmawiać z nimi na temat ewentualnych konsekwencji wypadków, tak aby miały świadomość, dlaczego w trakcie zabawy, bądź uprawiania sportu należy szczególnie uważać – tłumaczy doktor Przemysław Wolak, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej, Urologii i Traumatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, który przyznaje, że liczba małych pacjentów z urazami wzrasta. To konsekwencja ładnej pogody, ale i poluzowania obostrzeń oraz dużej ilości wolnego czasu. Dzieci najczęściej spadają z roweru, hulajnogi, upadają na wrotkach, ale i ze skał, ulegają wypadkom komunikacyjnym.

Spektrum urazów małych pacjentów jest szerokie. – Są to głównie urazy głowy, z objawami wstrząśnienia mózgu. Zdarzają się też krwawienia wewnątrzczaszkowe, które mogą wymagać leczenia operacyjnego – wtedy wykonujemy zabieg razem z neurochirurgami – wylicza Przemysław Wolak.

Jak dodaje lekarz, dość często dochodzi do urazów twarzoczaszki ze złamaniami żuchwy, szczęki, ewentualnie z urazami zębów, wtedy zespół Kliniki Chirurgii Dziecięcej wspomaga dodatkowo chirurg szczękowy, bądź stomatolog.

Dzieci doznają też: ran głowy, przedramion, klatki piersiowej, powłok brzucha, a rzadziej dochodzi do: urazów brzucha i klatki piersiowej. – Wśród tych pierwszych, wyliczać można: urazy śledziony z jej pęknięciem, krwawieniem do wolnej jamy otrzewnowej, uszkodzenia: wątroby, nerek, bądź też pęknięcia pourazowe jelita – wtedy pacjenci mogą wymagać leczenia operacyjnego, aczkolwiek większość urazów narządów leczymy zachowawczo – tłumaczy doktor Przemysław Wolak.

Jak dodaje, w ostatnim czasie, do szpitala trafia też zdecydowanie więcej dzieci z powodu oparzeń: kawą, herbatą, wrzątkiem, zupą, które wymagają długiej hospitalizacji. Zdarzają się mali pacjenci poparzeni przez grille albo ogniska. Do Kliniki Chirurgii Dziecięcej kierowane są też dzieci z urazami wielonarządowymi po skokach na trampolinach.

Urazy kończyn z tego powodu są leczone w pediatrycznym Oddziale Urazowo-Ortopedycznym. Kierujący nim Piotr Zając podkreśla, że na trampolinie dzieci powinny skakać pojedynczo. Do wypadków dochodzi bowiem najczęściej, gdy równocześnie bawią się osoby z różną masą ciała.

Ortopedzi dziecięcy, jak mówi Piotr Zając, również obserwują większą liczbę pacjentów. Typowe urazy ortopedyczne dotyczą: przedramion, stawów łokciowych, kończyn dolnych, stawów skokowych. – Apelujemy o to aby bawić się i uprawiać sport z rozumem. Stosować kask, ochraniacze na łokcie, kolana i nadgarstki – prosi Piotr Zając.

Lekarze uczulają również, aby nie skakać do wody na główkę, co może mieć dramatyczne, skutkujące do końca życia, konsekwencje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie