Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uroš Zorman o swoim odejściu z PGE VIVE Kielce: Nie lubię pożegnań. Gdy stanę przed kibicami, będzie mi ciężko

Materiały prasowe PGE VIVE Kielce, red
Dawid Łukasik
- Spędziłem w Kielcach cudowny czas, super pracowało mi się z chłopakami, praca z Talantem to dla mnie zaszczyt. Ale moje dzieci potrzebują ojca - mówi Uroš Zorman, który po ponad dziewięciu latach gry i pracy trenerskiej w Kielcach, postanowił pożegnać się z drużyną piłkarzy ręcznych PGE VIVE i wrócić na Słowenię. Głównym kandydatem do zastąpienia Zormana, ale w roli grającego drugiego trenera, jest Krzysztof Lijewski.

Uros Zorman odchodzi z PGE VIVE. "To wielka strata dla naszej rodziny"

W środę, 8 kwietnia, kielecki klub poinformował, że legenda PGE VIVE, Uroš Zorman, po siedmiu i pół roku gry oraz dwóch latach pracy jako drugi trener, odchodzi z Kielc.

- Gdy skończyłem karierę sportowca, moja rodzina wyjechała do Słowenii. Teraz już drugi sezon jestem w Kielcach sam i trudno jest żyć w taki sposób – mówi Zorman dla internetowej strony kieleckiego klubu kielcehandball.pl. – Od dłuższego czasu myślałem o tym, co robić. Klub i Kielce jako miasto to mój drugi dom. Odkładałem to w czasie, cały czas myślałem „a, dobra, pomyślę o tym później” i tak cały czas. Ale w końcu trzeba było zdecydować. Nie było mi łatwo, ale rodzina to rodzina. Moja córka ma trzy lata, Maks czternaście, a Jakub dziesięć. To duże chłopaki, ale potrzebują ojca. Dzieci rosną i nikt nie wróci mi tego czasu, pieniądze go potem nie kupią - mówi Słoweniec.

Są nominacje do Gladiatorów. Najwięcej dla PGE VIVE Kielce

Co dalej? Zorman jest drugim trenerem reprezentacji Słowenii, ale mówi się, że od nowego sezonu obejmie jakiś klub jako pierwszy szkoleniowiec.

- To naturalne, że chcesz piąć się w górę. Zaczynasz jako drugi trener, ale potem chcesz być pierwszym. Mam nadzieję, że to mi się uda, ale kiedy i gdzie – zobaczymy. Teraz najważniejsze jest zdrowie, myślę tylko o rodzinie i o tym, by być razem. Z Celje w tym momencie żadnej oferty nie ma (mówiło się, że Zorman ma pracować w Celje Pivovarnej Lasko, w której grał przez kilka lat- przyp. red). Dopiero wybudowaliśmy dom w innej części Słowenii, chcę w nim trochę pomieszkać. Ale na pewno dalej będę pracował i starał się zostać przy moim sporcie.

Które chwile z gry i pracy w Kielcach będzie wspominał najlepiej?

- Zawsze najbardziej pamiętasz największe sukcesy, a nasz największy sukces to wygranie Ligi Mistrzów. Ale pamiętam też moją pierwszą rozmowę z Bertem. Jak mówił mi, że klub jest dopiero w budowie. A potem, po kilku latach, wygraliśmy Ligę Mistrzów, czyli mogę powiedzieć, że ja też budowałem ten klub. Spędziłem w Kielcach cudowny czas, super pracowało mi się z chłopakami, praca z Talantem to dla mnie zaszczyt. Zapamiętam wszystkie te rzeczy i jak będę miał chwilę wolnego, to na pewno wpadnę do Kielc na mecz czy kawę - mówi Zorman.

Krzysztof Lijewski: Chciałbym zostać trenerem [wywiad]

Co będzie, jeśli PGE VIVE awansuje do Final Four Ligi Mistrzów (rozgrywki te zostały jak na razie zawieszone), a finałowy turniej, tak jak planuje Europejska Federacja Piłki Ręcznej odbędzie się w sierpniu?

- Nie jest złym pomysłem idea Talanta o zorganizowaniu Final 8 zamiast Final 4 w tym roku, bo najlepiej, gdyby sezon zakończył się zgodnie z kalendarzem. Jeśli jednak zakończenie Ligi Mistrzów odbędzie się później, to ja na pewno nadal będę z drużyną, będę chciał zakończyć kontrakt wraz z faktycznym zakończeniem sezonu. Nie lubię pożegnań, one są bardzo trudne. Teraz, przez telefon jakoś mogę mówić, ale gdy stanę przed kibicami będzie mi ciężko. Będę bardzo tęsknił za wszystkimi, za Bertem, zawodnikami, kibicami, klubem. Ale mam nadzieję, że najpierw wrócę do Kielc i wspólnie dokończymy sezon.

Słoweniec zapewnia, że jego biografia, która niedawno ukazała się w języku słoweńskim, ukaże się na naszym rynku w tłumaczeniu na polski.

- Nie wyobrażam sobie, by tej książki nie było po polsku. To cała moja historia, od urodzenia, przez szkołę, moją pracę w policji, aż do zakończenia kariery sportowca. Już jak zaczynaliśmy pisać i rozmawialiśmy o językach, od razu mówiłem, że jednym z nich musi być polski. Szkoda, że nie zdążymy tego zrobić zanim odejdę z Kielc, ale zrobimy to na pewno. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie też czas na drugą część biografii, tym razem o karierze trenerskiej - kończy Zorman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie