Na miejscu okazało się, że potrzebna będzie interwencja kieleckich ratowników z grupy wysokościowej. Ci dostali się na dach świątyni i wtedy okazało się, że około trzymetrowej długości krzyż, ważący kilkadziesiąt kilogramów, trzyma się tylko na stalowych linkach, w dodatku szpic zamontowanego na nim piorunochronu wbił się w pokrywającą kopułę blachę. Strażakom udało się zabezpieczyć krzyż, potem odcięli linki i opuścili go na ziemię. Akcja trwała dwie godziny.
- Serdecznie dziękuję strażakom za pomoc. W ostatnich dniach wiele osób interesowało się losem kopuły na kościele. Niestety, wymaga generalnego remontu. Zostanie rozebrana i odbudowana na nowo. Pokryjemy ją blachą tytanowo - cynkową. To będzie kosztować około 120 tysięcy złotych. Ludzie już deklarują pomoc. Kiedy pogoda na to pozwoli, prace ruszą - zapowiada ksiądz Sikorski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?