Urzędnicy i radni nie chcą dopuścić do zabudowy urokliwego terenu w rejonie Karczówki, Bruszni i Grabiny

- Tylko przygotowując plan możemy skuteczne zablokować zabudowę terenu między wzgórzem Dalnia, Grabiną, ulicą Piekoszowską, Bernardyńską, 7 Źródeł i planowanym przedłużeniem Grunwaldzkiej. To obszar o wyjątkowych walorach przyrodniczych, środowiskowych i rekreacyjnych. Na Grabinie dwa razy były organizowanie Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Górskim. Zawodnicy mówili, że nie widzieli trasy położonej w tak pięknym miejscu. Chcemy w planie przeznaczyć teren na zaplecze rekreacyjne - sportowe dla dzielnicy "Zachód" - informuje dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Kielcach, Artur Hajdorowicz.

Dodaje, że gdyby miał wskazać w Kielcach trzy najcenniejsze miejsca, które należy uchronić przed zabudową, to w tej grupie znalazłyby się okolice Grabiny.
Miasto wydało już warunki zabudowy terenu deweloperowi, który chce postawić w rejonie Grabiny 27 domków szeregowych, ale toczy się postępowanie o unieważnienie decyzji.

- Warunki musieliśmy wydać, ponieważ nie ma podstaw prawnych do odmowy. Tylko plan może być taką podstawą, a po podjęcie uchwały o jego przygotowaniu, mamy prawo zawiesić wydawanie decyzji na 9 miesięcy - przyznaje Andrzej Kędra, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta w Kielcach.
Urzędnicy podnoszą kolejne powody, z których teren nie powinien być zbudowany. W tym rejonie znajduje się prawnie 3200 szybów i korytarzy górniczych, co ogranicza stabilność gruntu. To jest cenny obszar o zaburzonej geologii. W rejonie Karczówki promieniowanie jonizacyjne niebezpieczne dla człowieka jest 150 razy większe niż dopuszczają to normy. Można podejrzewać, że występuje ono na całym terenie zaburzeń o powierzchni 10 kilometrów kwadratowych - informuje Robert Urbański, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Kielcach. - Na przyszły rok zaplanowaliśmy poszerzenie badań.
Radni z Komisji Architektury, Urbanistyki i Ochrony Środowiska zgodzili się na przygotowanie planu.