Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustrzelić blaszanego bizona

Mateusz BOLECHOWSKI [email protected]
W Skarżysku Kościelnym odbywały się mistrzostwa Europy w westernowym strzelaniu long range. Miłośnicy kultury kowbojskiej opowiedzieli nam o swojej pasji

Kilkudziesięciu strzelców westernowych z 11 państw uczestniczyło w zawodach strzelania długodystansowego do bizona. Impreza odbyła się na obiekcie Mesko w gminie Skarżysko Kościelne.
W ubiegłym tygodniu w Starachowicach odbyły się Dni Prawdy, międzynarodowy zlot fanów kultury kowbojskiej. Jedna z imprez, mistrzostwa Europy w strzelaniu długodystansowym, miała miejsce na strzelnicy na terenie gminy Skarżysko Kościelne, wydzierżawionej od Zakładów Metalowych Mesko przez spółkę CASULL i klub Świt Starachowice. W lesie spotykamy kilkudziesięciu panów z jedenastu państw w strojach, jakie znamy z westernów. Wspaniałe kapelusze i długie buty z ostrogami, do tego prochowce, kamizele. Widać też mundury z okresu wojny secesyjnej. Doktor Włodzimierz Łuczyński z Łodzi, prezes Polskiego Stowarzyszenia Strzelectwa Westernowego, ma na sobie skórzany strój z frędzlami i lisią czapę. Wygląda jak słynny David Crocket, legendarny traper z Dzikiego Zachodu.

WYCHOWANI NA MAYU
Lekarz przyznaje, że kiedy natknął się na miłośników kultury westernowej, odżyły wspomnienia z dzieciństwa i... dał się wciągnąć. Dziś w Polsce jest około 40 osób, dla których wcielanie się w postacie z Dzikiego Zachodu to sposób na życie. - Zajmujemy się rekonstrukcją historyczną, ta pasja wpływa pożytecznie na codzienne życie - mówię to jako lekarz. Przenosimy się w czasie i regenerujemy siły podczas spotkań - przekonuje doktor Łuczyński. Tadeusz Kowalik z Warszawy, emerytowany stolarz, sam wybrał sobie przydomek Stary Koń. - Lubiłem westerny, wychowałem się na powieściach Karola Maya. Stąd takie hobby - wyjaśnia, ładując przez lufę swoją replikę bufallo guna, czyli karabinu na bizony typu kentucky 45. - Takich używali prawdziwi traperzy - twierdzi.

TA WSPANIAŁA BROŃ
Kowboje chętnie opowiadają o swoich strzelbach. Ewzien Horak z Nowego Jicina na Morawach pokazuje swoją replikę sharpsa z 1874 roku. Broń ma kaliber 11,6 milimetra. Prawie tyle, co obecne najcięższe karabiny maszynowe. Pokazuje potężny pocisk z ogromną łuską. - Ładunek musi być duży, bo używamy czarnego prochu, słabszego, niż stosowany obecnie. Prędkość pocisku to maksymalnie 400 metrów na sekundę, znacznie mniej, niż w nowoczesnej broni. W dodatku leci on po paraboli. To zupełnie inne strzelanie - wyjaśnia. Rzeczywiście. Po strzale można doliczyć do trzech, zanim ołowiana kula uderzy w odległego o pół kilometra blaszanego bizona. Vlado Blaha z Bratysławy ma jednostrzałowego remingtona rolling blocka i słynnego winchestera, który mieści dwanaście kul, ale nadaje się do strzelania na krótsze dystanse.

SNAJPERZY W KAPELUSZACH
Polowania na bizony na amerykańskich preriach było zajęciem traperów w XIX wieku. Potężne zwierzęta niemal wytępiono. Dziś strzela się do blaszanych figur. Na strzelnicy ustawiono je w odległości 300 i 500 metrów. To potężne dystansy. Dzisiejsi myśliwi z nowoczesnych sztucerów nie strzelają do jeleni czy dzików z odległości większej, niż 150 metrów. Żeby z XIX-wiecznej broni trafić w cel, potrzebny jest kunszt i solidne podparcie. Wielu strzela leżąc, inni korzystają z pastorałów, zmontowanych z trzech kijków. Pomaga długa lufa i specjalne celowniki dioptryczne albo długie na kilkadziesiąt centymetrów repliki pierwszych celowników optycznych. W Skarżysku Kościelnym rywalizowano w trzech konkurencjach - strzelaniu na 300, 500 metrów i nocnym. W tym ostatnim bezkonkurencyjny był zawodnik z Czech, na pół kilometrów najlepiej celował reprezentant Niemiec. Na 300 metrów zwyciężył nasz rodak, Adam Kołecki. Jak poinformował nas skarżyszczanin Karol Kopeć ze spółki Casull, wkrótce strzelnica będzie rozbudowana. Za rok można będzie próbować "ustrzelić bizona" z odległości mili, trzykrotnie dłuższej od dotychczasowej, półkilometrowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie