Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utłukli ryby, zostały ścieki

Agnieszka WYKROTA-PRZYSIWEK
Wandale zdemolowali przepust, który blokował odpływ wody ze stawów, rozkuli betonowy blok i ukradli metalowe zasuwy - pokazuje Zbigniew Moskalewicz, radny, który w sprawie Gutwina złożył interpelację do Rady Miasta.
Wandale zdemolowali przepust, który blokował odpływ wody ze stawów, rozkuli betonowy blok i ukradli metalowe zasuwy - pokazuje Zbigniew Moskalewicz, radny, który w sprawie Gutwina złożył interpelację do Rady Miasta. A. Wykrota-Przysiwek

Ukradli metalowe zasuwy, a gdy zeszła woda, zabrali się za ryby. - Wyławiali je wiadrami i tłukli czym popadło - mieszkańcy osiedla Gutwin pokazują zdemolowane otoczenie stawów. Łupem wandali padło co najmniej kilka ton ryb. Ulubione do nie dawna miejsce spacerów zamieniło się w śmietnik, nad którym unosi się duszący fetor.

Na wodzie sięgającej zaledwie kolan unoszą się butelki, papiery. Dookoła rozrzucony gruz, resztki metalowych barierek. W stawie widoczne gołym okiem glony, pływające pojedyncze śnięte ryby i tysiące kijanek. - W gorące dni nie idzie tu wytrzymać. Taki smród bije od wody. Glony kisną na potęgę, słychać tylko brzęczenie komarów. Jak tak dalej pójdzie, a nie daj Bóg upały przyjdą, to epidemia gotowa - pokazuje na stawy Janina Kieszkowska, mieszkanka osiedla Gutwin.

Do niedawna położone wśród lasów stawy przyciągały latem rzesze mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego, spragnionych kąpieli, odpoczynku, chcących powędkować albo po prostu, poopalać się. W ubiegłym roku podupadły ośrodek został przejęty od dotychczasowego dzierżawcy w zarząd gminy. Nadzorujący ten teren Zakładu Usług Miejskich rozebrał stojący nad stawem zdewastowany budynek.

- Ostatnio wandale zdemolowali przepust, który blokował odpływ wody ze stawów, rozkuli betonowy blok, ukradli metalowe zasuwy. Nie pomogło wstawienie nowej zasuwy, tę też ukradziono - wyjaśnia Zbigniew Stańczak, dyrektor Zakładu Usług Miejskich. Przez zdemolowany przepust woda zaczęła wypływać ze stawów. Zaczęła się też grabież ryb.

- W tych wodach było kilkanaście ton ryb. Kiedy poziom wody opadł, złodzieje zaczęli wyławiać je wiadrami, tłukli kijami. Wędkarze nie mogli tego przeboleć. Właśnie od nich dowiedziałem się o tej grabieży i poinformowałem władze - pokazuje zdewastowane tereny Zbigniew Moskalewicz, ostrowiecki radny, który w tej sprawie złożył interpelację do Rady Miasta. - W tym miejscu padło co najmniej kilka ton ryb: szczupaki, sumiki karłowate. Zostało niewiele, sam narybek. Ale w takich warunkach to pewnie i te ryby nie przetrwają - zastanawia się Moskalewicz.

Na Gutwinie zostały tony śmieci, woda, która przypomina ścieki, rozmnażające się na potęgę kijanki i ogromny fetor. Z każdym upalnym dniem coraz gorszy. - Zamknięte stawidło i źródła, które wpływają do stawów z drugiej strony, z pewnością sprawią, że stopniowo podniesie się poziom wód w stawach. Teren został częściowo uprzątnięty ze śmieci, w tej chwili jest on nadzorowany przez firmę ochroniarską, którą wynajęliśmy - uspokaja dyrektor Zakładu Usług Miejskich Zbigniew Stańczak. W lipcu ma zostać rozstrzygnięty przetarg na całkowitą przebudowę ośrodka w Gutwinie.

- Jeszcze w tym sezonie rozpoczną się prace budowlane, ale przez lato ośrodek będzie zamknięty dla mieszkańców - nie pozostawia nadziei Jarosław Bąchorek, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego. - W najbliższych dniach sprawdzę, jak wygląda sytuacja na Gutwinie. Czy można dodatkowo uporządkować ten rejon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie