Uwaga kierowcy! Rusza budowa ronda na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej z wjazdem do Czerwonej Góry i kopalni Jaźwica. Będą utrudnienia

Budowa ronda turbinowego na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej numer 762 z wjazdem do Czerwonej Góry właśnie ruszyła. Pojawią się ograniczenia w ruchu

Uwaga kierowcy!

W piątek, 10 lutego na odcinku drogi wojewódzkiej numer 762 prowadzącej z Kielc w kierunku Małogoszcza, na skrzyżowaniu z wjazdem na Czerwoną Górę i w stronę kopalni Jaźwica, nastąpią zmiany w organizacji ruchu. W związku z rozpoczęciem budowy ronda turbinowego, w tym miejscu zostaną wprowadzone tymczasowe ograniczenia.

Jak informuje Michał Trzebiński, zastępca naczelnika wydziału inżynierii ruchu i ewidencji dróg w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Kielcach:

- Roboty już się rozpoczęły. Polegają na wprowadzeniu w tym miejscu tymczasowej organizacji ruchu. Obecnie wykonawca ustawia przy drodze znaki drogowe informujące kierowców, że na tym odcinku zostaną wprowadzone ograniczenia. Oficjalnie organizacja ruchu zostanie odebrana i zacznie funkcjonować w piątek, 10 lutego

- wyjaśniał Michał Trzebiński.

Jak dodał, natężenie ruchu sięga w tym miejscu do 20 tysięcy pojazdów na dobę, dlatego nie ma możliwości zamknięcia skrzyżowania na czas robót.

- W tym miejscu mamy między innymi szpital w Czerwonej Górze, a po drugiej stronie kopalnię - to wszystko musi funkcjonować. W związku z tym, koncepcja jest taka, by to stare skrzyżowanie, które będzie przebudowywane na rondo - opasać drugim, tymczasowym rondem. Tam, z wykorzystaniem dróg dojazdowych, będzie się odbywać ruch jednokierunkowy.

W piątek, 10 lutego rozpoczną się roboty polegające na wykonaniu połączeń ciągu głównego z drogami dojazdowymi.

- Będą to roboty na czterech działkach roboczych o długości 100 metrów. Jadąc w stronę Kielc - około 150 metrów przed skrzyżowaniem będzie pierwsza działka robocza. 150 metrów za skrzyżowaniem - druga działka robocza. Podobnie będzie to wyglądać jadąc w drugą stronę.

Jak informuje zastępca naczelnika, działki robocze zostaną wyznaczone na istniejących pasach ruchu, oznacza to, że po jednej i drugiej stronie jezdni - jeden pas ruchu zostanie wyłączony.

Jak mówi zastępca naczelnika Michał Trzebiński:

- Ruch i przepustowość skrzyżowania nie powinny znacznie ucierpieć. Podejrzewamy, że w godzinach szczytu ruch nie będzie przebiegał tak płynnie jak zwykle, bo jednak te pojazdy będą musiały "zbić" się na dojeździe do jednego pasa, ale docelowo jest to jedyne rozwiązanie, które zapewni przejazd we wszystkich kierunkach.

Przypomnijmy, koszt budowy od lat wyczekiwanego w tym miejscu ronda, wyniesie prawie 11 milionów złotych. Zadanie zostanie zrealizowane jeszcze w tym roku. Umowa z wykonawcą została podpisana 18 stycznia tego roku.