Strażacy z kieleckiej sekcji ratownictwa wysokościowego musieli ratować trzech nastolatków, którzy wdrapali się na ruiny zamku w Podzamczu Piekoszowskim. Młodzi ludzie sami zawiadomili ratowników, gdy doszli do wniosku, że nie są w stanie zejść po oblodzonym murze z wysokości mniej więcej drugiego piętra.
Trzej mieszkańcy gminy Piekoszów w wieku 17,18 i 19 lat wdrapali się po występach w murze na wysokość ponad siedem metrów. - To stara prawda, że wejść jest łatwiej niż zejść - mówi Robert Włodarczyk, dowódca kieleckiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3. - Mur okazał się tak śliski i oblodzony, że nastolatkowie nie mogli z niego zejść. Jeden z naszych strażaków wysokościowców wdrapał się do nich, a reszta ubezpieczając chłopaków, sprowadziła ich po drabinie.
- Młodzi ludzie zadzwonili do nas sami z prośbą o pomoc - mówi oficer dyżurny kieleckiej straży Mariusz Góra. - Dobrze, że nie przyszło im do głowy schodzić na własną rękę, bo mogłoby się to skończyć tragicznie. - To byli w zasadzie pełnoletni ludzie, ale byli tak wystraszeni, że nie wyciągnęliśmy konsekwencji, tylko poprzestaliśmy na uświadomieniu im niebezpieczeństwa - dodaje Robert Włodarczyk. - Tym bardziej, że byli trzeźwi i sami przyznali, że to głupi wybryk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?