Zagłębie Lubin - PGE VIVE Kielce 25:39 (13:23)
PGE VIVE: Ivić (1-30 min, 3 obrony), Szmal (31-60 min, 6 obron) - Jachlewski 8 - Bielecki 7 (6), Jurecki 4 - Bombac 6 - Lijewski 5, Jurkiewicz 2 - Zorman 4 - Bis 3.
Zagłębie: Małecki (1-15 min i na jednego karnego, 1 obrona), Skrzyniarz (15-60 min, 14 obron) - Czuwara 3 - Mrozowicz 1, Pawlaczyk 1 - Kużdeba 1, Szymyślik 3 - Dudkowski 2, Mollino 3 - Moryto 6 (1) - Dawydzik 3, Pietruszko 1, Stankiewicz 1.
Karne. PGE Vive: 8/9 (rzut Bombaca był niecelny). Zagłębie: 1/1.
Kary. PGE Vive: 2 minuty (Jurecki 2). Zagłębie: 12 minut (Dawydzik 4, Mollino, Szymyślik, Kużdeba, Pietruszko po 2).
Sędziowali: Mariusz Marciniak, Piotr Radziszewski (Wolsztyn).
Widzów: 2300.
Przebieg: 1:0, 1:2, 1:3, 2:3, 2:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 6:11, 6:12, 7:12, 7:13, 8:13, 8:14, 9:14, 9:18, 10:18, 10:20, 11:20, 11:21, 12:22, 12:23, 13:23 - 13:24, 14;24, 14:25, 15:25, 15:27, 16:27, 16:28, 19:28, 19:32, 21:32, 21:33, 22:33, 22:34, 24:34, 24:35, 25:35, 25:39.
Do ostatniej chwili trwała walka z czasem. Krzysztof Lijewski i Michał Jurecki cztery godziny przed rozpoczęciem meczu mieli wylądować w oddalonym od Lubina o 90 kilometrów Wrocławiu. Obaj kieleccy rozgrywający (podobnie jak trener Talant Dujszebajew) z przesiadkami wracali z Dubaju, gdzie we wtorek wzięli udział w promocji grudniowego meczu z FC Barceloną. Na szczęście tym razem można było liczyć na solidność linii lotniczych i mistrzowie Polski mogli przystąpić do meczu z Zagłębiem w dziesięcio-, a nie ośmioosobowym składzie, a półtorej godziny przed meczem zawodnicy wraz z trenerem dotarli do hali w Lubinie.
Towarzystwo mieli tam tak nieliczne, ponieważ sześciu graczy PGE VIVE nadal gra na mistrzostwach Europy w Chorwacji, a po operacji łokcia jest Mateusz Kus. Sytuacja była na tyle anormalna, że na prawym skrzydle zagrał najpierw nominalny playmaker, Uros Zorman, potem rozgrywający Lijewski i kolejny środkowy, DeanBombac. Na kole Bartłomiejowi Bisowi odsapki dawał Jurecki, a Mateuszowi Jachlewskiemu na lewym skrzydle - Mariusz Jurkiewicz.
Zobacz skrót meczu Zagłębie - PGE VIVE
Różnie z tymi meczami PGE VIVE po dłuższych przerwach bywało (a ostatni pojedynek kielczanie zagrali pięć tygodni temu), a Zagłębie w tym roku rozegrało już dwa spotkania, więc można było mieć pewne obawy. Ale nic groźnego dla gości w tym meczu się nie zdarzyło. Wprawdzie kielczanie potrzebowali około dziesięciu minut, żeby się rozkręcić, a defensywa popełniała początkowo błędy, ale wystarczyło kilka strat "miedziowych”, a przewaga „żółto-biało-niebieskich” urosła błyskawicznie. W 12 minucie, po trzech golach z rzędu Jachlewskiego, było 6:11. Za chwilę pięknym rzutem z biodra poprawił Bombac, a w 24 minucie na 10:20 trafił po przechwycie Lijewski.
Tych przechwytów było zresztą sporo, w pierwszej połowie aż osiem. Kielczanie grali dość solidnie, a ich rywale momentami bardzo słabo, popełniając w całym meczu grubo ponad 20 błędów technicznych. W kieleckim zespole z dobrej strony pokazał się młody Bis - rzucił 3 bramki i wypracował aż 6 karnych.
**
Nawałka: Liga Narodów to ciekawe przedsięwzięcie. Nie będzie już meczów o nic**
Po przerwie kielczanie nie podkręcali już tempa. Momentami brakowało im skuteczności, bo w bramce Zagłębia bardzo dobrze spisywał się Jakub Skrzyniarz. Szczególnie zapamięta go Karol Bielecki, któremu odbił aż siedem rzutów.
Mecz najbliższej kolejki ze Stalą Mielec PGE VIVE rozegrało awansem (kielczanie wygrali 41:22), więc nasza drużyna będzie miała wolny weekend, a kolejny mecz rozegra w przyszłą środę, 31 stycznia, o godzinie 19. Będzie to wyjazdowy pojedynek Pucharu Polski z pierwszoligowym AZS UW Warszawa.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
