Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W 77 rocznicę pacyfikacji Boru Kunowskiego, z koronawirusem i komarami (ZDJĘCIA)

CUK
W sobotę przed południem na miejscu mordu 43 mieszkańców Boru Kunowskiego, w gminie Brody, który miał miejsce 4 lipca 1943 roku, odbyły się rocznicowe uroczystości pacyfikacji tej wsi. Przez koronawirusa miały skromniejszy wymiar niż zawsze. Uczestnikom uroczystości dokuczały komary.

Uczestnicy uroczystości spotykali się tym razem bezpośrednio przy śródleśnym pomniku ofiar. Nie było przemarszu kolumny, z orkiestrą, od środka wsi, do wspomnianego pomnika.

Rocznica ta zbiega się z obchodami pogromu kieleckiego też i jest medialnie zdominowana przez obchody w Kielcach.

Od 77 lat, niezależnie od pogody, sytuacji politycznej i epidemicznej w kraju, przy śródleśnym pomniku ofiar pacyfikacji Boru Kunowskiego, kilometr za wsią, tego samego dnia, zbierają się rodziny pomordowanych.

W tym roku na uroczystości byli między innymi: Jerzy Materek- członek zarządu powiatu starachowickiego,wójt gminy Brody- Marzena Bernat, radni Rady Gminy Brody, leśnicy, kombatanci. Były dwa poczty sztandarowe, gdy normalnie było kilkanaście takich pocztów.

Tym razem rozpoczęto od złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przed pomnikiem pomordowanych. Następnie odprawiono mszę świętą w intencji ofiar bestialskiego mordu. Koncelebrze przewodniczył ksiądz Jerzy Eichler, proboszcz parafii w Kunowie. Bardzo patriotyczną homilię wygłosił ksiądz doktor Robert Łucznik, na co dzień wikariusz w parafii w Kunowie. Na zakończenie mszy św. ksiądz celebrans odczytał listę 43 ofiar tego bestialskiego mordu.

Następnie przemówiła wójt Brodów. Wystąpienie Marzeny Bernat dotyczyło przede wszystkim podziękowań wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniu uroczystości i wszystkim, którzy wzięli w niej udział. Od kilku lat pomnik w Borze Kunowskim jest centralnym punktem Panteonu Pamięci Gminy Brody.

Wskutek donosu

Wskutek donosu, 4 lipca 1943 roku, w niedzielę o świcie, hitlerowcy wkroczyli do Boru Kunowskiego z listą nazwisk. Wybrali całe rodziny, pomagające partyzantom lub z których wywodzili się partyzanci. Część rozstrzelali, a 21 osób, w tym dziewięcioro dzieci, przeważnie z rodzin Skrzydłów i Góreckich, Pasternaków, Kitów, Sajórów, Klepaczów zamknęli w stodole i żywcem spalili. Łącznie w tym dniu zginęło 43 mieszkańców Boru Kunowskiego i okolicy. Ciała ofiar Niemcy pozwolili pochować w lesie, około kilometra za wsią. Tam stoi teraz pomnik, przy którym są doroczne uroczystości rocznicowe. Dopiero po wojnie ciała ofiar ekshumowano i przeniesiono na cmentarz parafialny w Kunowie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie