Na skwerze w dolinie Silnicy, w sąsiedztwie ulicy Okrzei, wywiadowcy kieleckiej policji zauważyli w piątkowe popołudnie mężczyznę trzymającego w ręce foliowe zawiniątko.
- Policjanci poszli za podejrzewanym 25-latkiem i po chwili przyłapali go, gdy wkładał susz do szklanej lufki opowiadał
- podkomisarz Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Jak się okazało, w zawiniątku było 15 gramów suszu wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą, że przejęta substancja to narkotyk, mężczyźnie mogą grozić nawet trzy lata więzienia.