Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dwa miesiące po tragedii w Czernicy błędne oznakowanie bez zmian

Marcin JAROSZ [email protected]
Tak wygląda skrzyżowanie powiatówki w stronę Czernicy z drogą wojewódzką w stronę Kielc i Staszowa. Jeden znak to zdecydowanie za mało.
Tak wygląda skrzyżowanie powiatówki w stronę Czernicy z drogą wojewódzką w stronę Kielc i Staszowa. Jeden znak to zdecydowanie za mało.
Pułapka na drodze z Kurozwęk do Czernicy, czyli złe oznakowanie, kosztowała ludzkie życie. Choć do tragedii doszło prawie dwa miesiące temu, nic się dotąd nie zmieniło...

Na skrzyżowaniu drogi powiatowej z wojewódzką w Czernicy nie ma wielu wypadków, ale ostatnia tragedia zmusiła do zastanowienia się nad tym, czy można było jej uniknąć.

Leśna droga wiodąca z Kurozwęk do Czernicy jest równa, ładna, przyjemnie się nią jedzie. Miejscowi wiedzą, że jest takie miejsce, w którym trzeba zwolnić a następnie się zatrzymać. Ci, którzy przemierzają ten skrót po raz pierwszy wpadając na długą prostą naciskają pedał gazu…

TRAGICZNE UDERZENIE W PEŁNYM BIEGU

Tuż przed Dniem Wszystkich Świętych, 31 października właśnie na tym skrzyżowaniu doszło do makabrycznego zdarzenia. W zderzeniu dwóch aut zginął mężczyzna, a dwie osoby zostały ranne. Na szczęście przeżyły. Z relacji świadków tamtego zdarzenia wynika, że w samochód jadący drogą wojewódzką w stronę Kielc uderzył w pełnym pędzie inny wóz jadący drogą powiatową. Jak to się mogło stać? Okazało się, że spotkało się tutaj kilka okoliczności. Po pierwsze nieuwaga jadącej drogą powiatową kobiety, po drugie brak znajomości terenu, po trzecie brak znaku informującego o skrzyżowaniu.

Policjanci odkryli na miejscu, że znak nakazujący ustąpienie pierwszeństwa leżał na ziemi. Kobiety jadące "powiatówką" nie wiedziały, że w tym miejscu trzeba ustąpić pierwszeństwa. Z relacji naocznych świadków, którzy jechali tą drogą wynika, że ford fiesta jadący pod strony Kurozwęk drogą powiatową, na pełnej szybkości przejechał przez skrzyżowanie z drogą wojewódzką i uderzył w bok prawidłowo jadącego w stronę Kielc forda mondeo.

TRAGEDIA, KTÓREJ MOGŁO NIE BYĆ

Siła uderzenia była ogromna, a dwa auta roztrzaskały się na drzewie. Ford mondeo przewrócił się na bok i niemal owinął się dookoła niego. Uwięzionego w zgliszczach samochodu mężczyznę do drzewa przycisnęła fiesta, która wjechała pod spód. Mężczyzna nie miał najmniejszych szans. Do tej pory trwa śledztwo w tej sprawie, które nadzoruje staszowska prokuratura. Czy złapano tego, kto powalił znak na ziemię? Tego nie wiadomo. Po wypadku na naszym forum pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część z nich winiła za całą tragedię kierującą jednym z aut kobietę. Czy słusznie?

Tuż przed zimowymi mrozami wybraliśmy się w podróż drogą powiatową z Kurozwęk do Czernicy. Jechaliśmy z prędkością około 90 kilometrów na godzinę. Na ostatniej prostej przed skrzyżowaniem wyprzedziło nas inne auto. Kierowca w ostatniej chwili dostrzegł znak ustąp pierwszeństwa i wyhamował przed krzyżówką. Gdyby ponownie znak leżał na ziemi zamiast hamować, bez wahania pognałby przed siebie. Finał po raz kolejny mógłby być tragiczny.

TA PROSTA MOŻE BYĆ OSTATNIA. JEDEN ZNAK TO ZA MAŁO

Droga w tym miejscu nie daje żadnej informacji o tym, że zbliża się do skrzyżowania. Ładna dość długa prosta nie zachęca do hamowania, lecz do przyspieszania. Duża ilość drzew nie pozwala dostrzec skrzyżowania odpowiednio wcześnie. Październikowej tragedii można było uniknąć. Wystarczyłoby lepiej oznakować feralną krzyżówkę. Staszowscy policjanci na początku listopada zwrócili się z pismem do zarządu dróg wojewódzkich, w którym wskazali pilne do wykonania zmiany w organizacji ruchu i oznakowaniu.

W październiku doszło tutaj do tragicznego wypadku, w którym zginęła jedna osoba.

- Na drodze powiatowej w obrębie skrzyżowania powinien obowiązywać bezwzględny nakaz zatrzymania się. W piśmie wskazaliśmy też potrzebę zamontowania znaków informujących o skrzyżowaniu z drogą wojewódzką z podaniem odległości - mówi Aneta Nowak - Lis, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie. Wszystko ma wspomóc dodatkowo poziome oznakowanie jezdni.

To, zdaniem staszowskich stróżów prawa poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu. Jednak na razie informację o krzyżówce daje tylko znak ustąp pierwszeństwa zamontowany w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania. Kiedy można liczyć na poprawę? - Myślę, że już niedługo. Podejrzewam, że nie powinno być z tym problemów. Pismo od policjantów przesłaliśmy dalej. Mam nadzieję, że już na początku przyszłego roku komisja przyjedzie na miejsce i zadecyduje o tym, jakie znaki powinny się tam pojawić - mówi Mieczysław Winiarczyk, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Staszowie.

KOMISJA ZDECYDUJE… JAK PRZYJEDZIE NA MIEJSCE

Komisja składa się z przedstawiciela Komendy Wojewódzkiej Policji, Urzędu Marszałkowskiego i zarządcy drogi. Dopiero jej decyzja spowoduje dalsze działania. W tym roku doszło tutaj do trzech zdarzeń. Dwóch niegroźnych kolizji i jednej, koszmarnej tragedii.

O potrzebie dodatkowego oznakowania nie trzeba specjalnie przekonywać. Makabryczne obrazki z miejsca zdarzenia mówią same za siebie. Sytuacja na tym skrzyżowaniu powinna poprawić się jak najszybciej. Takich miejsc jest niestety o wiele więcej.

Zapraszamy naszych czytelników i internautów do wskazywania miejsc niebezpiecznych i źle oznakowanych na mapie dróg powiatu staszowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie