Stróże prawa już jakiś czas temu nabrali podejrzeń, że 60-latek może zajmować się nielegalnym procederem. W sobotę zauważyli go, jak idzie z parciany workiem. Sprawdzili co w nim niesie. Okazało się, że to martwy zając.
- Policjanci poszli z wylegitymowanym 60-latkiem do jego domu i znaleźli tu wnyki oraz pozostałości bażanta. W rozmowie mężczyzna przyznał, że zwierzyna pochodzi z kłusownictwa. Jak twierdził, do przestępczego procederu zmusiła go trudna sytuacja finansowa - opowiadała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?