Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kielcach działkowcy drżą o przyszłość swoich ogrodów

Agata KOWALCZYK
Ogrody działkowe imienia Stefana Żeromskiego, największe w Europie leżą w Kielcach i Masłowe. Prezydent miasta i wójt gminy nie zamierzają ich likwidować.
Ogrody działkowe imienia Stefana Żeromskiego, największe w Europie leżą w Kielcach i Masłowe. Prezydent miasta i wójt gminy nie zamierzają ich likwidować. Łukasz Zarzycki
"Ludzie mówią, że zabiorą nam działki", "Część ogrodów w Kielcach może się uratuje, ale sektory w Masłowie przejmie gmina"- takie informacje są przekazywane wśród działkowców. Wraz z rozpoczęciem sezonu na działkach plotki o przyszłości kieleckich ogrodów rosną w siłę, a ludzie drżą o ich przyszłość.

- Istnienie ogrodów działkowych w Kielcach nie jest zagrożone i bez względu na to, który projekt ustawy zostanie przyjęty przez parlament. Grunt od dawna jest własnością miasta, a Polski Związek Działkowców ma go w użytkowaniu i nie zamierzamy tego zmieniać - zapewnia Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji Urzędu Miasta w Kielcach.

Są jednak działki, które znikną z mapy Kielc, ale z innych przyczyn. Na pewno zostaną zlikwidowane dwa ogrody a trzeci jest zagrożony zamknięciem.

- Mam zapewnienie prezydenta Kielc, że ogrody działkowe w mieście nie będą likwidowane wraz ze zmianą przepisów. Ale od kilku lat wiemy, że dwa zielone tereny muszą zniknąć, ponieważ przez ich obszar zaprojektowano drogi. Łącznik między nową ulicą Radomską i Witosa zostanie poprowadzony przez ogród "Dąbrówka", a przedłużenie ulicy Bohaterów Warszawy przez część "Maliny"- wyjaśnia prezes kieleckiego zarządu Polskiego Związku Działkowców, Zygmunt Wójcik.

- Natomiast ogród "Skałka" przy ulicy Morcinka może zniknąć, ponieważ działkowcy go opuszczają, na 212 działek zajętych jest 60. Nie jest popularny, gdyż nie ma w nim wody, energii, a ziemia jest bardzo kamienista i trudna do uprawy.

Dodaje, że część ogrodów działkowych nie ma uregulowanej sytuacji prawnej i ich istnienie może być zagrożone.

- Jest to około 60 hektarów gruntów w ogrodach "Aster", "Kolejarz", "Kwiaty Polskie" czy "Malina". Może się zdarzyć, że parlament przyjmie przepisy, które zmuszą prezydenta do zabrania tych terenów działkowcom - informuje prezes. - Również w ogrodzie Stefana Żeromskiego w Woli Kopcowej, w sektorze G około 15 hektarów nie ma uregulowanego stanu prawnego, to teren najbardziej oddalony od miasta.

Ogród Stefana Żeromskiego jest w nietypowej sytuacji, ponieważ znajduje się na terenie dwóch gmin. W Kielcach leżą sektory A,B,C,D, a w Masłowie E,F,G.

- Jestem po rozmowie z wójtem Masłowa i on także nie zamierza likwidować ogrodów - dodaje prezes Wójcik.

Na terenie Masłowa znajdują się również działki "Zielona Dolina", "Hortensja" i "Irys".
W ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa o ogrodach działkowych jest niekonstytucyjna. Stare przepisy mogą obowiązywać do 21 stycznia 2014 roku. Do tego czasu parlament musi przyjąć nową ustawę. Prawie każde ugrupowanie polityczne przygotowało swój projekt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie