Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kielcach odbyły się uroczystości upamiętniające deportacje Polaków na Sybir (ZDJĘCIA)

tt
80 lat temu, 10 lutego 1940 roku władze sowieckie przeprowadziły pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich, w czasie której według danych NKWD wywieziono około 140 tysięcy ludzi.

Pamiętający tamten okres wskazują, że był on niezwykle trudny dla Polaków zamieszkujących tereny okupowane przez Sowietów. – Zostaliśmy całkowicie zaskoczeni, kiedy władze radzieckie zdecydowały się na przeprowadzenie deportacji Polaków z zajmowanych przez siebie terenów. Pierwsza z nich była ona jedną z najtragiczniejszych w skutkach. To moment bardzo ostrej zimy, jednej z najsroższych z całego okresu okupacji. Na miejscu byliśmy jedynie darmową siłą roboczą – mówił Maciej Lis, wiceprezes Związku Sybiraków w Kielcach oraz przewodniczący Świętokrzyskiego Porozumienia Kombatantów i Osób Represjonowanych okresu II wojny światowej.

Przedstawiciel Związku Sybiraków w Kielcach podkreślił jednocześnie, że do końca nadal nie znamy ostatecznej liczby ofiar, a Polska nigdy nie została przeproszona. – Nikt nie naprawił szkód, które wówczas wyrządzono. Do dnia dzisiejszego stara się nam wmówić, że to Związek Radziecki udzielił nam gościny i dał nam szansę na przeżycie – dodał.

Do biorących udział w uroczystościach skierowano również list napisany przez Piotra Wawrzyka, wiceministra spraw zagranicznych. – Jesteśmy w miejscu, gdzie czczona jest pamięć tysięcy ludzi wywiezionych na nieludzką ziemię. Wszystko dlatego, że byli Polakami i elitę inteligencji narodu. Ta tragedia dotknęła również moją rodzinę. Słuchając opowieści dziadków pobierałem lekcję historii i dowiadywałem się o tragicznych losach tysięcy rodzin, w tym mojej, skazanych na podróż w bydlęcych wagonach, gdzie wielu umierało z głodu i zimna, którym nie było nawet dane dotrzeć do celu. Tym, co przeżyli piekło, a przez wiele lat nie można było o tym mówić. Ci, co przeżyli musieli żyć z traumą i poczuciem niewynagrodzonych krzywd – napisano w liście do zgromadzonych.

Jolanta Kulińska ze Stowarzyszenia „Kielecka Rodzina Katyńska” podkreśliła, że deportacje z terenów Polski zakończyły się właściwie po 1953 roku. – Dopiero śmierć Józefa Stalina i „odwilż” umożliwiły zakończenie tych działań wobec obywateli Polski. Pierwszą z deportacji celebrujemy opowiadając o najstraszniejszych rzeczach, które się wówczas wydarzyły – przyznała.

Oficjalne uroczystości pod Pomnikiem Sybiraków na Cmentarzu Starym, a następnie Pomnikiem Katyńskim w Kielcach zakończyło odmówienie modlitwy za zmarłych, zapalenie zniczy oraz złożenie wieńców. Organizatorem obchodów były Związek Sybiraków w Kielcach oraz Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie