Nasza prośba i inicjatywa, żeby osobom na Parkinsona, w jest ich w Kielcach ponad 2 tysiące ułatwić codzienne życie został przychylnie przyjęty przez prezydenta Wojciecha Lubawskiego, Annę Sowę, pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, Marka Scelinę, dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Pawła Półrolę, specjalistę neurologa i kilka innych osób. Najpierw powstało stowarzyszenie, w której bardzo aktywnie działają prezes Maria Durlej i wiceprezes Elżbieta Siepracka, a wczoraj przy ul. Żeromskiego 44 powstał ośrodek dla chorych neurologicznie.
W grupie łatwiej funkjonować
Chorzy na Parkinsona mogą spotykać się codziennie w godzinach od 8 do 16 w istniejącej filii Klubu Seniora na rogu Żeromskiego i Prostej i korzystać z wieku zajęć. - Ta choroba atakuje ciało, powoduje zniedołężnienie, dlatego będziemy ich usprawniać - mówi rehabilitantka Małgorzata Mikołajczyk. - Wykonujemy ćwiczenia w odciążeniu, będzie łóżko do masażu, bieżnia, rotory. Nie ćwiczone ciało szybko odmawia posłuszeństwa i chory przestaje chodzić. Piotr Chałupka, kierownik Klubu Seniora dodaje, że raz w miesięcy podopieczni będą mieć spotkanie z neurologiem Pawłem Półrolą, który na bieżąco będzie kontrolował ich stan zdrowia, dawał rady, informował o najnowszych odkryciach medycznych.
- Do dyspozycji chorych będzie psycholog, logopeda, jesteśmy w trakcie tworzenia kącika kulinarnego - wyliczał kierownik. - Cały czas śledzimy literaturę, wiemy, że ta choroba atakuje ludzi bardzo inteligentnych, aktywnych zawodowo, dlatego robimy wszystko, żeby ich podnieść na duchu. Pełnomocnik Anna Sowa też bardzo cieszy się z tego, że chorzy nie zostali pozostawienie sami sobie.
Trzeba o siebie walczyć
Andrzej Tofil, Romana Kuźba, Kazimierz Tomczyk, Bogusława Fornalska potwierdzili, taki ośrodek dziennego pobytu to dla nich prawdziwe dobrodziejstwo. - Ja jutro przyniosę ziemniaczki i buraczki na barszczyk - mówiła Zofia Miszczyk.
- A ja już ułożyłam wierszyk o nas Parkinsonowcach - zdradziła Romana Kuźba. - Trzeba do choroby podchodzić z optymizmem. Na pytanie co pomaga z nią żyć wszyscy zgodnie orzekli, że ciągła rehabilitacja, poczucie humoru, miłe towarzystwo, śpiewanie, które usprawnia mowę, taniec i wychodzenie z domu daje najwięcej. - Po prostu w grupie łatwej jest się zmotywować i nie poddać losowi - podkreśla Maria Durlej, prezes stowarzyszenia, która cały czas walczy o zdrowie swojego chorego na Parkinsona męża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?