W Kielcach w Dniu Integracji Międzypokoleniowej seniorzy razem z dziećmi ulepili wspólnie ponad 1000 pierogów. Były przepyszne (ZDJĘCIA)

- To najlepsza zabawa i nauczenie się konkretnych kulinarnych umiejętności w ciągu roku – mówiła Ewa Gawęcka, instruktorka z Klubu Seniora przy Żeromskiego. - Nasze kochane panie, Zofia Frańczak, Teresa Mochocka, Danuta Pytel i wiele innych z ogromnym zaangażowaniem uczyły dziewczynki, a także chłopców lepienia pierogów. Część dzieciaków miała już o tej pracy pojęcie, więc robili je wspólnie z dorosłymi - dodawała.

- Efekt był niesamowity, razem ulepiliśmy ponad 1000 pierogów. - podsumowała Zofia Frańczak.

- Były pierogi zarówno z mięsem, ze szpinakiem, ruskie, na słodko z serem do wyboru i koloru polane tłuszczykiem. Istotna była sama praca, dzieci zwierzały się osobom bardziej doświadczonym ze swoich problemów i radości, starsi opowiadali o sobie, kto ich nauczył gotowania - dodaje Zofia Frańczak.

Teresa Mochocka opowiadała, że później odbyła się wspólna konsumpcja, wszyscy najedli się do syta. - Uważam, że to bardzo potrzebna inicjatywa, pierogi zazwyczaj lubią wszyscy, dzieci mogą je potem serwować rodzicom. Wszystkim najbardziej smakowały pierogi ruskie i na słodko z serem - mówiła.

- W czasie Międzypokoleniowej Integracji Klubów Seniora i Klubami „Wolna Strefa”, które wspólnie zorganizowały trzy Kluby - przy ulicach Tujowej, Świętego Stanisława Kostki i Żeromskiego było mnóstwo atrakcji od rana do późnego popołudnia – relacjonował Piotr Płoskonka, kierownik dwóch klubów.

- Radość ze wspólnego wyrabiania ciasta, farszów i lepienia była ogromne – podkreślał.

Marcin Lal, kierownik Klubu Seniora przy ulicy Tujowej podziękował klubowi przy ulicy Żeromskiego za zorganizowania emocjonujących rozgrywek: tenisa stołowego oraz gry w piłkarzyki.

Panowie Antoni Dąbrowski, Józef Lewicki, Marian Sawicz brali udział we wszystkich turniejach i sami przyznali, że poczuli się jak uczniowie podstawówek. - To wspaniale wrócić do lat dzieciństwa powiedział Józef Lewicki. -To były najbardziej beztroskie, lata człowiek niczym się nie martwił, biegał cały dzień koło bloku z kromką chleba. Jest co wspominać Na koniec dnia wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, a zwycięzcy niezwykłe nagrody – ręcznie wykonane dekoracje i ozdoby, a także słodkie upominki.

Zdaniem kierowników Piotra Płoskonki i Marcina Lala idea integracji międzypokoleniowej przynosi bezcenne korzyści, zarówno seniorom jak mi dzieciom.

- Seniorom, którzy po odejściu na emeryturę często wycofują się z życia społecznego podobne spotkania rozpraszają poczucie samotności, myślenia, że są już niepotrzebni. Dzięki tego rodzaju zajęciom młodzi pomagają odzyskiwać starszym utraconą pewność siebie, jednocześnie mają szansę przez chwilę poczuć bliskość wiążącą się z byciem wnukiem czy wnuczką, wielu dzieci nie ma dziadków – mówił kierownik Piotr Płoskonka.

- Seniorzy z kolei mogą poczuć satysfakcję płynącą z uczenia ich nowych rzeczy, młodzież zaś chętnie wsłuchuje się w mądrość wcześniejszych pokoleń - dodawał.