Jak zmienią się stawki?
Prezydent Kielc, Bogdan Wenta zaproponował wzrost podatku od nieruchomości średnio o 7 procent, przy zachowaniu ulg dla niektórych zakładów produkcyjnych czy usługowych na przykład naprawy butów, zegarków, produkcji cukierniczej czy piekarniczej. Dla tej grupy stawka podatku będzie niższa o 50 procent. Na ulgę mogą też liczyć właściciele obiektów sportowych i rekreacyjnych jak stoki narciarskie czy korty tenisowe. Oni zapłacą stawkę niższą o 70 procent od podstawowej.
Nowością jest ulga dla właścicieli gruntów w położonych w strefie ochronnej ujęcia wody pitnej w Białogonie, które nie mogą zostać zabudowane. Oni także mogą skorzystać z 50 procentowego rabatu.
Na przykład stawka podatki za grunt pod działalność gospodarczą wyniesie 91 groszy za metr kwadratowy i wzrośnie o 6 groszy, od budynków mieszkalnych 74 groszy i będzie wyższa o 5 gr, a od budynków związanych z działalnością gospodarcza do 24,5 zł i wzrośnie o 1,6 zł.
Wzrost podatku od nieruchomości w 2022 roku zapewni większe wpływy do budżetu miasta o 6, 5 mln zł.
Była też inna propozycja
Swoją wersję uchwały przygotował Klub Radnych Bezpartyjni i Niezależni, w której zaproponowano zachowanie stawek obecnie obowiązujących i wprowadzenie ulgi dla właścicieli działek w strefie ochronnej ujęcia wody w Białogonie.
Ten pomysł skrytykowała Anna Kibortt, przewodnicząca Klubu Radnych Projekt Wspólne Kielce i podkreśliła, że radni z klubu Bezpartyjni i Niezależni domagają się wielu przedsięwzięć finansowanych z budżetu miasta, a swoją propozycją ograniczają wpływy do niego.
- Może Wam chodzi o poklask i populizm a to niewiele ma wspólnego z odpowiedzialnością za finanse miasta – dodała. - Ceny praktycznie wzrosły o 10 procent, miasto ponosi też te koszty. Aby miasto utrzymywało usługi się na podobnym poziomie co w tym roku to musimy podnieś te stawki. One są do udźwignięcia przez mieszkańców, dla średniego przedsiębiorcy jest to na przykład 30 złotych miesięcznie.
Pieniądze potrzebne na rachunki
Z kolei Michał Braun, przewodniczący Klubu Radnych KO przyznał, że podwyżka podatku jest konieczna, ponieważ inflacja szaleje a dochody miasta spadną w 2022 roku z powodu poczynań rządu. Wyliczył , że obciążenia dla mieszkańców wzrosną niewiele, na przykład właściciel mieszkania zapłacić 33 grosze więcej miesięcznie, a domu 3 zł, to połowa tego co kosztuje litr paliwa.
Radny Marcin Stępniewski (PiS) stwierdził, że to jest stek bzdur i kłamstw, apelował do mieszkańców, aby zapamiętali każdego radnego, który zagłosuje za podwyżką podatków.
Skarbniczka miasta, Beata Pawłowska argumentowała, że pieniądze z wyższego podatku są potrzebne dla dobra miasta, bo wydatki rosną a dochody nie.
-Pieniądze są potrzebna na wyższe rachunki za prąd, gaz, na utrzymanie pensjonariuszy w domach opieki, na wzrost pensji wynikający z podwyżki pensji minimalnej. Mamy zadania obowiązkowe, z których nie możemy zrezygnować. Dotacje i rządowe subwencje, które otrzymujemy nie możemy wydać, jak chcemy – tłumaczyła. - Proponowana podwyżka nie jest maksymalną dopuszczoną, a wszystkie miasta wojewódzkie podnoszą podatek o 15 procent a my tylko 7 procent. Moja opinia wobec poprawki Kamila Suchańskiego jest negatywna, muszę być osobą odpowiedzialną. Wiem jakie są potrzeby a tych pieniędzy nie dodrukujemy.
Projekt przygotowany przez BiN została poparta tylko przez 3 radnych, pozostali byli przeciwko albo się wstrzymali od głosu. Wersja podwyżki podatku zaproponowana przez prezydenta Kielc została przyjęta głosami 11 radnych (Koalicji Obywatelskiej, Projektu Wspólne Kielc oraz Arkadiusz Ślipikowskiego z PiS), przeciwko było 10 radnych, a 2 wstrzymało się od głosu.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?