Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Klubach Seniora w Kielcach zredukowano etaty instruktorów. Czy prowadzi to do likwidacji tych instytucji?

Iwona Rojek
Podopieczni kieleckich Klubów Seniora na razie mocno nie narzekają, ale rozmawiają między sobą o tym, że część ich ulubionych instruktorów musiała odejść z Klubów, do których uczęszczali. Zastanawiają się czy to początek ograniczeń działalności placówek, z których na całą Polskę słynęło miasto Kielce.

Mowa jest o dwóch powodach redukcji pracowników, jednym z nich są konieczne oszczędności, drugim pandemia koronawirusa, która spowodowała, że do placówek przychodzi mniej seniorów.
Już przed samym odejściem Marka Sceliny, wieloletniego dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach zaczęły pojawiać się pogłoski, że w Klubach w związku z trudną sytuacją finansową Miasta coś musi się zmienić, była mowa o zmniejszeniu ilości Klubów, o przyłączeniu ich do Domów Pomocy Społecznej. Pomysł o ograniczeniu istniejących w nim sekcji wyraźnie nie spodobał się seniorom. Ale redukcja stała się faktem.
Z większości Klubów musieli odejść instruktorzy. – Może dla wielu z nich była to przykra sytuacja, zwłaszcza jak w danym miejscu pracowali długo, lubili swoją pracę, seniorzy też się z nimi zżyli, ale nie było innego wyjścia – tłumaczy Magdalena Gościniewicz p.o. dyrektora Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach. – W sumie z 13 Klubów Seniora w Kielcach odeszło 17 pracowników. Ale dobra wiadomość jest taka, że nikt nie stracił pracy, tylko osoby te zostały przesunięte do innych placówek, filii Ośrodka Wsparcia Dziennego dla Osób Chorych na Alzheimera oraz do Działu Projektów, realizujących drugi nowy projekt. W związku z ich realizacją konieczne stało się zapewnienie wykwalifikowanej kadry, która będzie realizować konieczne założenia. Te projekty finansowane są ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Najważniejsze jest to, że wszyscy zachowali swoje zatrudnienie. Na skutek przeniesienia tych pracowników do obsługi nowych projektów Miasto generuje oszczędności w wysokości 62 tysiące 967 zł miesięcznie, gdyż wynagrodzenia dotychczas zatrudnionych w Klubach pracowników finansowane ze środków gminy, będą teraz płacone ze środków Unii Europejskiej. Dokładniej mówiąc przeniesieni pracownicy Klubów Seniora będą mieli wypłacane wynagrodzenie z dwóch projektów pod nazwą , „Alzheimer – model usług społecznych dla osób niesamodzielnych w Kielcach” oraz „Planowanie i działanie- integracja społeczno zawodowa społeczności Kielc”.
To co się zdarzyło, zredukowanie personelu do trzech instruktorów plus kierownik, oceniane jest różnie.
Marcin Wójcik, kierownik Klubu Seniora przy ulicy Jana Nowaka Jeziorańskiego uważa, że nie było to dobre wyjście. – Trzech instruktorów to za mało na kilkudziesięciu podopiecznych – podkreśla. – Do nas wciąż przychodzi dużo seniorów, a trzeba było ograniczyć wiele zajęć, np. gimnastykę zdrowy kręgosłup, kursy komputerowe, bardziej specjalistyczne ćwiczenia na kondycję, czy organizowanie wycieczek. Jak jeden instruktor zachoruje, a drugi pójdzie na nagły urlop, to nie będzie miał kto pracować. Nie można popadać ze skrajności w skrajność. Powinno być przynajmniej pięciu pracowników. Od nas pewne osoby przesunięto do mieszkań chronionych, jedną do księgowości, kolejną do nowej placówki, a o dobrego, doświadczonego instruktora trudno. Szkoda, że niszczy się to co zostało wypracowane przez lata. Seniorzy na tym stracą.

Tego samego zdania są pracownicy Klubu Seniora przy ulicy Tujowej. – Mamy tylko 2,5 etatu- mówią. – Nie da się taką ilością osób prowadzić zbyt wielu atrakcyjnych zajęć. A co będzie jak się dwie osoby rozchorują. Seniorom pozostanie siedzenie i picie kawy we własnym towarzystwie.

Podobną opinię wyraża Adam Jung, kierownik Klubu Seniora przy ulicy Krzemionkowej, chociaż sam jak zaznacza, z racji tego, że jego placówka należy do innego typu Klubów, Senior Plus, finansowanych z innego źródła, zatrudnia 10 instruktorów. – Uważam , że trzech instruktorów, jakich pozostawiono we wszystkich Klubach w Kielcach, to jednak stanowczo za mało- mówi. – Nie stworzą ciekawych zajęć dla kilkudziesięciu osób.

Z kolei Dorota Brzezińska, kierownik Klubu Seniora przy alei Alei Legionów nie chce się wypowiadać na temat zaistniałych zmian. – Sama od samego początku dysponuję tylko 3 pracownikami i musimy sobie radzić – informuje. – W miarę dobrze ogarniamy sytuację, urlopy planujemy z wyprzedzeniem, choć teraz z powodu pandemii przychodzi mniej seniorów. Boją się.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie