W Końskich będzie piękne muzeum !

Jest szansa na to, by koneckie Muzeum Regionalne znalazło stałą siedzibę. W odkupionym od rodziny Tarnowskich przez miasto zachodnim skrzydle pałacowym może powstać ciekawa placówka, ale nie wcześniej niż w przyszłym roku.

Koneckie muzeum nie ma szczęścia od samego początku. A te początki sięgają lat 20. XX wieku. Grupa regionalistów i pasjonatów gromadziła eksponaty, starała się o siedzibę i dotacje, jednak z tych ambitnych planów nic nie wyszło. Potem zawierucha wojenna spowodowała, że część przedmiotów zaginęła, część uległa zniszczeniu.

- Duża część z nich przetrwała, szczególnie dzięki ludziom, którzy przykładali do nich dużą wagę - mówi prezes koneckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i społeczny dyrektor Muzeum Regionalnego Wojciech Pasek. - Potem zbiory były przechowywane w siedzibie PTTK przy ulicy Piłsudskiego.

IZBA PAMIĘCI ZALĄŻKIEM MUZEUM
W styczniu 2004 roku, po kilku latach starań otwarto, w dawnej siedzibie Banku Spółdzielczego, Izbę Pamięci i Tradycji Ziemi Koneckiej. - Dzięki mediom, a szczególnie "Echu Dnia", wieść o otwarciu w Końskich Izby Pamięci szybko obiegła region i nie tylko - kontynuuje Wojciech Pasek. - Informacja dotarła nawet do Szwecji. Mieszkający na stałe od 25 lat w Sztokholmie Ireneusz Łukaszewski, pochodzący z Ostrowca Świętokrzyskiego, złożył telefonicznie gratulacje. Zadeklarował przekazanie oryginalnych starych dokumentów i map. Współpraca ta okazała się wieloletnia. Jej efektem było późniejsze wzbogacenie zbiorów o XVII-wieczne miedzioryty i banknoty z pierwszej połowy XX wieku. Do PTTK zaczęli zgłaszać się inni darczyńcy.

OGROMNY CIOS
Izba stała się obowiązkowym punktem programu wycieczek odwiedzających Konecczyznę. Na początku 2009 roku została przekształcona w Muzeum Regionalne Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. - Niestety, kres działania muzeum nastąpił wraz z decyzją banku o wyburzeniu zabytkowego budynku - dodaje prezes PTTK. - Z dnia na dzień w październiku 2009 roku zostaliśmy bez siedziby. Tysiące eksponatów trafiły do komórek. To był dla nas, kolekcjonerów i regionalistów ogromny cios.

EKSPONATY NA KORYTARZU
Z pomocą muzeum przyszedł Powiatowy Urząd Pracy zajmujący zachodnie skrzydło pałacowe w parku. - Pozwolono nam ustawić gabloty i szafy wystawiennicze na korytarzu - pokazuje Wojciech Pasek. - I jak się szybko okazało, to wcale nie był głupi pomysł. Powiatowy Urząd Pracy odwiedza codziennie wiele osób, które, choćby z nudów, zaglądają do gablot. A tych gablot i szaf jest tam obecnie blisko 40. Oczywiście korytarz biura nie jest szczytem marzeń twórców koneckiego muzeum, ale i tak jesteśmy zadowoleni, że zbiory nie niszczeją gdzieś w jakimś magazynie.

ŚWIATEŁKO W TUNELU
W minionym tygodniu dla Muzeum Regionalnego zapaliło się światełko w tunelu. Podczas posiedzenia Rady Muzeum, w którym uczestniczyły też władze miasta i powiatu, podjęto decyzję o konieczności funkcjonowania placówki i to w osobnym pomieszczeniu. - Tym pomieszczeniem ma być zachodnie skrzydło pałacowe w naszym parku - informuje Wojciech Pasek. - Zabytkowy obiekt miasto zdecydowało się odkupić od rodziny Tarnowskich. To idealne miejsce na muzeum. Niestety, do jego otwarcia musimy jeszcze poczekać przynajmniej rok, bowiem do końca 2011 roku pomieszczenia będzie nadal zajmował Powiatowy Urząd Pracy. Dopiero potem możemy przystąpić do remontu i urządzania prawdziwej muzealnej placówki, na którą mieszkańcy czekają od niemal 90 lat.