W Kurozwękach ku uciesze rodziców powstał Środowiskowy Dom Pomocy. Otwarcie z udziałem wojewody Agaty Wojtyszek (WIDEO, ZDJĘCIA)

Beata Tutak, kierownik domu dla osób, które skończyły 25 lat i cierpią na niepełnosprawność intelektualną, czasami połączoną z różnymi sprzężęniami, czy chorujący na autyzm powiedziała, że ta jednostka nie tylko przyczyni się do rozwoju chorych, którzy do tej pory siedzieli bezczynnie w domach, ale także do wytchnienia samych rodziców.

- Obecnie uczęszcza do nas 25 podopiecznych i mogą skorzystać z różnych form terapii w przeróżnych pracowniach w godzinach od 7 do 15. Niektórych przywożą rodzice, innych dowożą specjalne busy. Nikt się tutaj nie nudzi, często podopieczni nie chcą wracać do domów – śmieje się kierownik.

- Mamy pracownię komputerową, stolarską, higieniczną, w której można nauczyć się strzyżenia, golenia, prowadzimy trening kulinarny, rehabilitację, uczymy gospodarowania pieniędzmi, właściwego spożywania leków sprzątania, zmywania naczyń- wylicza kierownik. - Głównie chodzi o to, żeby nasi podopieczni nauczyli się samodzielnie funkcjonować w życiu codziennym, gdy zabraknie bliskich, a oprócz tego mogli rozwijać swoje pasje. Niektórych interesuje literatura, inni chętnie malują, lubią pójść do kina czy na przedstawienie - dodaje.

Kierownik Beata Tutak dodaje, że powstanie tego Domu w tak malowniczej okolicy w Kurozwękach zawdzięczają Halinie Łabudzie, przewodniczącej staszowskiego koła Polskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością.

Ona sama przyznaje, że wszystko zaczęło się od tego kiedy urodził się jej niepełnosprawny syn. - Wtedy trzeba było przestawić całe swoje życie, zmienić priorytety – mówi. - Ale teraz ta praca dla innych dzieci sprawia mi ogromną radość i satysfakcję – mówi. - Najbardziej zależy mi na tym, żeby niepełnosprawne dzieci, gdy dorosną miały jakieś miejsce dla siebie, w którym, mogłyby żyć do starości, żeby nie były zostawione na pastwę losu, pozbawione miłości. A tu wokół tej placówki jest jeszcze sporo terenu, można go zagospodarować. Zrobić prawdziwe ranczo - dodaje.

W uroczystości otwarcia placówki uczestniczyła wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek, która przekazała 191 tysięcy złotych dotacji. Przyglądała się rehabilitacji Anety, która cieszyła się z tego, że mogła wyjść z domu, poznać innych ludzi. Na pytanie wojewody co lubią w Ośrodku robić , po namyśle stwierdzili, że poćwiczyć na przyrządach i coś dobrego zjeść.

Starosta staszowski Józef Żółciak też z uwagą oglądał wszystkie pracownie, które zostały umieszczone w nowo wybudowanym budynku Polskiego Stowarzyszenia na Recz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną - koło w Staszowie. - Miarą człowieczeństwa jest to ile możemy zrobić dla innych, słabszych i chyba nam się to udało – podsumował inwestycję.

Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019

Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię	Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy!
Ile kosztuje zdrowie w Polsce?	Jak widzą świat osoby z wadą wzroku?