Pod ogrodzeniem leżało nawet stare łóżko.
(fot. Aleksander Piekarski )
Ksiądz Ryszard Zaborek stracił cierpliwość i w czwartek, 12 grudnia wezwał policję. Pod ogrodzeniem cmentarza w Leszczynach ktoś zostawił opony i szybę samochodową, na której była widoczna rejestracja auta.
- To się zdarza dość często. Do tej pory zgłaszałem problem gminie i po długim czasie w końcu wywożono te śmieci. Wiele razy było tak, że pod ogrodzeniem leżały zderzaki, pampersy, lodówka… Znajdowaliśmy też noże i widelce - mówi proboszcz. W środę pod cmentarzem leżały nawet części wersalki…
- Walczymy z tym, jak tylko się da, ale co możemy zrobić? Chciałbym założyć monitoring i podzielić koszty na pół z gminą, ale nie budzi to entuzjazmu - ubolewa ksiądz Ryszard Zaborek. Twierdzi, że zainwestowane pieniądze zwróciłyby się w przyszłości, bo kamery odstraszyłyby osoby, które zaśmiecają teren.
Dodaje, że parafia dba o porządek na cmentarzu. - Śmieci są segregowane. Ziemia i kwiaty idą na kompost, oddzielnie wyrzucamy szkło i plastik. Dlatego odpady leżą pod zamkniętym kontenerem - wyjaśnia i mówi, że śmieci są sprzątane, gdy odbywają się pogrzeby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?