Sytuacja w śląskiej grupie drugiej ligi ułożyła się tak, że o awansie do pierwszej ligi, który daje tylko wygranie rozgrywek, zadecyduje ostatni mecz w Sandomierzu.
W tej chwili prowadzi AZS UJK Społem Kielce, który ma 35 punktów, druga w tabeli Wisła ma 33 punkty. Nietrudno policzyć, że sandomierzanie wyprzedzą kielczan tylko w przypadku zwycięstwa za trzy punkty, czyli po 60 minutach gry. Każdy inny wynik, również wygrana Wisły za dwa punkty, czyli po rzutach karnych, daje awans „akademikom”, bo w takim przypadku otrzymają oni jeden punkt i o tyle ostatecznie wyprzedzą Wisłę.
A rzutami karnymi kończyły się trzy ostatnie pojedynki tych zespołów, jeden w tym sezonie i dwa w poprzednim, przy czym zawsze w konkursach „siódemek” lepsi byli zawodnicy AZS UJK Społem.
Goście zagrają w Sandomierzu bez gracza drugiej linii, Krzysztofa Bernackiego, który ma kontuzję stopy. Kilku zawodników AZS UJK Społem ostatnio chorowało, ale na niedzielny mecz będą gotowi. - Liczę na udział piłkarzy ręcznych-studentów UJK w kieleckich juwenaliach - śmieje się trener Wisły, Adam Węgrzynowski, który nadal, z powodu zwolnienia lekarskiego, nie może prowadzić swojego zespołu.
- A już na poważnie: drużyna przygotowuje się do tego spotkania od dłuższego czasu i oczywiście liczymy na wygraną oraz awans do pierwszej ligi. Specjalnie nie przekładaliśmy ubiegłotygodniowego meczu w Rudzie Śląskiej, żeby mieć dobre przetarcie przed Kielcami (Wisła wygrała z Grunwaldem 38:29 - przyp. PK). UJK swój mecz z Bochnią rozegrał wcześniej i będzie dłużej bez grania, ale to nie nasz problem - mówi Węgrzynowski.
- Jeśli się uda awansować, to mamy deklaracje ze strony miasta, że dostaniemy pomoc. Jeśli się nie uda, świat się nie zawali. I tak zagraliśmy bardzo dobry sezon, mimo że z zespołu przed sezonem więcej materiału ludzkiego ubyło, niż przyszło. I tej opinii o udanym sezonie nie zmieni jeden bardzo słaby mecz, który przegraliśmy u siebie z AZS AGH Kraków. Z tego, co wiem, w Kielcach też nie ma wielkiego parcia na awans, więc obie drużyny zagrają bez wielkiej presji i dlatego szykuje się fajny mecz. Na razie nic mi nie wiadomo o ewentualnych barażach, w których mógłby zagrać zdobywca drugiego miejsca w drugiej lidze i trzymajmy się wersji, że takich baraży nie będzie, walczmy o pierwsze miejsce - dodaje szkoleniowiec.
Spokojnie do niedzielnego meczu podchodzi także szkoleniowiec gości, Tomasz Błaszkiewicz. - Mam nadzieję, że to będą zawody stojące na pierwszoligowym poziomie, bo obie drużyny w tym sezonie prezentują bardzo dobrą, jak na drugą ligę, piłkę ręczną. Nie wywieram na chłopakach presji, że muszą awansować, bo nie muszą. Przed sezonem planowaliśmy miejsca 1-3 i plan wykonaliśmy, co jest naszym sukcesem. Nie mamy żadnych deklaracji ze strony miasta o ewentualnej pomocy finansowej na grę w pierwszej lidze, więc może się powtórzyć sytuacja sprzed roku, że wygramy drugą ligę, a nie będziemy mieli za co grać w pierwszej - mówi trener UJK.
- Przerwa w rozgrywkach trwała trochę za długo, mieliśmy z tym problem, w planach treningowych zamieszał nam trochę długi, majowy weekend, ale teraz to już nieważne. Jesteśmy przygotowani do mocnej gry w Sandomierzu - kończy Błaszkiewicz.
Ostatni raz w pierwszej lidze Wisła grała w sezonie 2009/2010. AZS UJK Społem nigdy nie grał na tym szczeblu rozgrywek.
BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE SZYKUJE SIĘ DO WALK W MMA[ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?