Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Opatowie powieszono sześciu powstańców styczniowych. W piątek, 30 kwietnia 50. rocznica (ZDJĘCIA)

Anna Śledzińska
Anna Śledzińska
30 kwietnia 1864 roku o godzinie 6 rano na wzgórzu koło szpitala świętego Leona w Opatowie zawisło na szubienicy sześciu stróżów polskiego porządku wojskowego – powstańców styczniowych. Tomasz Staniek, starosta opatowski, Małgorzata Jalowska, wicestarosta i radni powiatowi upamiętnili to wydarzenie.

Zbiorowa mogiła powstańców styczniowych pod szpitalem w Opatowie to pamiątka z wydarzeń 30 kwietnia 1864 roku. Pomnik w formie grobu z krzyżem i tablicą, z nazwiskami powstańców, upamiętnia miejsce ich stracenia. Początkowo w 1916 roku krzyż był drewniany. Później zastąpiono go metalowym z datami 1863 i 1920- w tym roku go ufundowano.

- Patrząc na burzliwą historię Opatowa, mieszkańcy miasta i okolic od zawsze brali udział w zrywach niepodległościowych, od Powstania Styczniowego, po pierwszą czy drugą wojnę światową. To dowód ich wielkiej miłość do Ojczyzny- mówi starosta opatowski Tomasz Staniek. - Cieszę się, że dzisiaj możemy godnie uczcić pamięć straconych powstańców styczniowych. W 2019 roku to miejsce zostało odnowione dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Starosta dodaje, że w 2014 roku zwrócił się do mieszkańców Opatowa o wsparcie inicjatywy odnowienia mogiły. Na apel odpowiedziała Anna Armada, żona lekarza Henryka Armady, darując księgozbiór męża. 11 listopada 2014 roku podczas „Wieczoru z poezją” zorganizowano aukcję, na której każdy kto chciał, zostawiając dobrowolnej wysokości datek, mógł wziąć książkę. Z tych pieniędzy ufundowano ławkę.

Według historii, w wyniku donosu Polaka Tomasza Błaszkiewicza, Rosjanie najpierw schwytali jednego z żandarmów, nazwiskiem Butrymowicz. Ten, poddany przesłuchaniom, wyjawił miejsce pobytu pozostałej szóstki. Jak napisał zasłużony dla Opatowa badacz przeszłości i nauczyciel Stefan Kotarski „30 kwietnia 1864 roku o godzinie 6 rano na wzgórzu koło szpitala świętego Leona zawisło na szubienicy sześciu stróżów polskiego porządku wojskowego: Alfons Bielski, lat 25, ze wsi Konopiska, Jacek Grdeń, lat 20, ze wsi Brzustowa, Stefan Jagiełło, lat 20, ze wsi Olszownica, Józef Wąsikiewicz, lat 18, ze wsi Olszownica, Adam Ważycki, lat 20, ze wsi Bardo i Lucjan Wyszomirski, lat 26, z miasta Zawichostu”. Jeden z żandarmów, który zdradził, miał zachować życie, choć podobno skazano go na zesłanie w głąb Rosji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie