Po remoncie Parku Miejskiego władze Sandomierza postanowiły wypłoszyć z terenu gawrony za pomocą emitowanych dźwięków przypominających odgłosy drapieżników. Płoszenie ptaków w Parku Miejskim trwa od sierpnia. Co kilka minut z korony drzew dobiega odgłos drapieżników, który rozchodzi się w koronie drzew. Chodzi przede wszystkim o płoszenie gawronów, których odchody zanieczyszczają ławki, alejki i urządzenia na placu zabaw.
Niestety okazało się, że na terenie parku są miejsca, gdzie emitowanie odgłosów dzikich ptaków nie przynosi oczekiwanych rezultatów. - Widzimy, że ławki i chodniki są zanieczyszczane - tłumaczy Janusz Stasiak. - Mimo tego, że odstraszacze są włączane, to ich skuteczność nie jest stuprocentowa. Zastanawiamy się co z tym zrobić. Nie jest to problem masowy. Nie można powiedzieć, że w każdym miejscu, w parku są ptasie odchody, to tylko kilka miejsc, ale coś z tym musimy zrobić. Jest to problem, ale mam nadzieję, że poradzimy sobie z nim do przyszłego sezonu turystycznego.
Wiceburmistrz Stasiak przyznaje także, że nie można urządzić polowania na ptaki, które ze względu na odchody, uprzykrzają mieszkańcom i turystom życie. - Po pierwsze jest to środek miasta - dodał wiceburmistrz. - Po drugie obrońcy ptaków natychmiast zaprotestują, dlatego trzeba to robić takimi metodami, które nie kończą się dla ptaków źle.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?