Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W przyszłym roku we włoszczowskim kościele będziemy obchodzili 380 rocznicę objawień. Pod odnowionym dachem (ZDJĘCIA)

Iwona Boratyn
Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włoszczowie należy do jednych z ciekawszych sanktuariów maryjnych w Polsce. Obecnie trwa tutaj remont wieży kościelnej. Przypominamy jego historię, szczególnie dotyczącą cudownych objawień i uzdrowień we Włoszczowie.

Powstanie kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włoszczowie wiąże się z okresem reformacji. Szafrańcowie, ówcześni właściciele miasta byli kalwinami. Kościół (wtedy) świętego Jakuba zamienili na zbór. Działał tu między innymi minister zboru kalwińskiego Grzegorz z Żarnowca.

W 1642 roku kronikarze kościelni zanotowali, że doszło w mieście do objawień Maryi Panny w towarzystwie świętych Józefa i Joachima. Współczesny wypadkom ksiądz Jędrzej Strasz spisał relacje świadków. Świątynia powstała w 1646 roku. Kult Maryi swoim zasięgiem obejmował między innymi Kraków, Lwów, Wieluń, Ząbkowice, Warszawę, Kielce. Wraz z nim rodziły się nowenny i pieśni (pierwsza powstała około 1704 roku: "Słyń, słyń wielce wsławiona tu we Włoszczowy Panno zjawiona, Bogarodzico").

Zanany diecezjalny ośrodek kultu od czasu przybycia do sanktuarium proboszcza księdza prałata Zygmunta Pawlika (10 lat temu) przechodzi wielkie metamorfozy - remonty zabytkowych organów (powstały w 1804 roku, przestały grać w 1987 roku), wnętrza świątyni, XIX-wiecznej plebani, cmentarnego muru. Teraz przyszedł czas na odnowienie wieży kościelnej (tak zwanej sygnaturki), której pokrycie było już w katastrofalnym stanie. 60-letni dach rwał się jak tektura. Od kilku tygodni wieża pokrywana jest blachą miedzianą przez firmę Grzegorza Wawrzkiewicza z Sielca koło Staszowa. Miedziany dach ma nawa główna świątyni. Proboszcz rozważa wymianę dachu na prezbiterium i kaplicach bocznych, które chroni ocynkowana blacha.

W galerii prezentujemy nowe zdjęcia z prowadzonych obecnie w kościele prac, jak również archiwalne zdjęcia kościoła

Argumenty przemawiające za cudownością objawień i uzdrowień we Włoszczowie cytuje ksiądz Wiśniewski: „Stanisław Szablowski od 5 lat niewidomy, przyprowadzony za rękę z Chęcin otrzymał wzrok. Jędrzej Trypolski ze Świerz od 7 lat niewidomy, wzrok otrzymał i dalej szedł do Częstochowy bez przewodnika. Maciej Konik z Snochowic od lat 4 niewidomy również przejrzał. Stanisław Bzowski z Worodynki, mil 7 od Baru, w wielkiej chorobie, skoro się dowiedział o łaskach tu otrzymanych od wójta Prudnickiego, który to miejsce już odwiedził, sam się tu ofiarował, wyzdrowiał i 7 czerwca 1643 roku przybył do Włoszczowy, by Matce Bożej podziękować i wotum złożyć”.

W 1723 roku Józef Białobrzeski z Kurzelowa został cudownie uzdrowiony z ospy, a w 1788 roku ksiądz Szostakiewicz, pijar, proboszcz z Chęcin. To powodowało, że kult się rozwijał, a kościół był rozbudowywany i upiększany przez kolejnych proboszczów. Niemal każdy kolejny zarządca parafii prowadził prace budowlane. Ksiądz Walenty Khaun pod koniec XIX wieku odnowił świątynię, dobudowując remontowaną właśnie sygnaturkę. Jeden z jego następców ksiądz Grzegorz Augustynik wybudował wieżę, a także dokonał renowacji cudownego obrazu. Dzięki ofiarom wdzięcznych za otrzymane łaski, po zachodniej części cmentarza zostały wybudowane krużganki, w których umieszczono 12 konfesjonałów. W 1889 roku dwaj mieszkańcy Włoszczowy, Jakub Orlikowski i Bolesław Dunajewski, na placu przed kościołem ufundowali figurę Matki Boskiej Włoszczowskiej z Dzieciątkiem oraz świętych Joachima i Józefa.

Liczni pielgrzymi doznający cudów i łask ofiarowywali wota, z których znikoma część przetrwała do naszych czasów. Najcenniejszym z nich jest zachowana do dnia dzisiejszego srebrna suknia, która pokrywała sylwetkę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus, oraz wysadzane drogimi kamieniami korony. Wota były dwukrotnie grabione. Pierwszy raz podczas powstania kościuszkowskiego w 1794 roku, a kolejny raz na przełomie 1812/13 roku przez Francuzów, powracających z wyprawy na Rosję, w której ponieśli klęskę. Wyrazami kultu nie były tylko wota, ale także modlitwy i wspomniane już liczne pieśni układane specjalnie na okoliczność uczczenia Maryi.

W latach osiemdziesiątych kult Matki Boskiej Włoszczowskiej szerzył pochodzący z miasta biskup Mieczysław Jaworski. Szerokim echem w Polsce i za granicą odbiły się wydarzenia z 1984 roku, gdy we Włoszczowie od 2 do 16 grudnia uczniowie strajkowali w Zespole Szkół Zawodowych, domagając się przywrócenia krzyży w salach lekcyjnych. W tym czasie Matka Boża została nazwana przez biskupa Jaworskiego Opiekunką Krzyża. Zachętą do pielęgnowania kultu była koronacja obrazu Maryi, o którą zabiegał ówczesny proboszcz ksiądz prałat Edward Terlecki. Koronacja odbyła się 3 czerwca 2007 roku.

W galerii prezentujemy nowe zdjęcia z prowadzonych obecnie w kościele prac, jak również archiwalne zdjęcia kościoła

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie