Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radoszycach na chorych... czeka bus do Słupi Koneckiej

Malwina Zaborowska
W ośrodku zdrowia w Radoszycach panuje niespokojna atmosfera. Od początku tygodnia pacjentów przyjmuje tylko jeden lekarz dyżurujący.
W ośrodku zdrowia w Radoszycach panuje niespokojna atmosfera. Od początku tygodnia pacjentów przyjmuje tylko jeden lekarz dyżurujący. Malwina Zaborowska
Lekarze z gminnego ośrodka zdrowia w Radoszycach nadal na zwolnieniach. W awaryjnej sytuacji będą przewożeni do Słupi Koneckiej.

Wygląda na to, że przez najbliższy czas na pacjentów w Radoszycach będzie czekał tylko jeden lekarz dyżurujący. To wynik protestu personelu wobec odwołania z funkcji kierownika gminnego ośrodka zdrowia Anny Mogielskiej - Kałużnej.

- Dziś także lekarze nie stawili się w pracy, pozostając na zwolnieniach. Do godziny 15 dyżuruje tylko pani Barbara Matysiak. Staramy się panować nad sytuacją, a jeśli zajdzie taka potrzeba zorganizujemy gminny bus, który po tej godzinie będzie w razie potrzeby dowoził pacjentów do sąsiedniego ośrodka w Słupi Koneckiej - informuje wójt gminy Radoszyce, Paweł Binkowski.

Okoliczności

W miniony piątek to właśnie wójt odwołał z funkcji dyrektora Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radoszycach Annę Mogielską-Kałużną. W poniedziałek zaś przedstawił następczynię na tym stanowisku, Barbarę Sierszyńską. Za główny powód tej decyzji podał złe funkcjonowanie placówki. Zdaniem pracującej w ośrodku byłej wójt Barbary Matysiak, odwołanie jest jednak bezprawną zagrywką polityczną.

- Przez osiem lat byłam wójtem i podczas tego okresu nie wpłynęła żadna skarga pod adresem pani Anny Mogielskiej - Kałużnej. To pod jej kierownictwem ośrodek bardzo się rozwinął. Wójt demoluje w ciągu kilku dni to, co udało się tu zbudować. Prawdopodobnie robi to z zemsty, że pani dyrektor przyjęła mnie po dwóch kadencjach pełnienia funkcji wójta do pracy w ośrodku - podkreśla Barbara Matysiak.

Zarzuty te odpiera wójt, który przedstawił powody przeprowadzonej zmiany. Wśród nich znalazły się skargi napływające ze strony mieszkańców. - Pacjenci narzekali, że w ośrodku panuje bałagan na rejestracji, a dyżury, podczas których przyjmują lekarze są zbyt krótkie - mówi wójt Paweł Binkowski.

Odejdą na dobre?

Sytuacja ciągle jest napięta. Władze gminy zdają sobie sprawę z tego, że zmiana na stanowisku dyrektora ośrodka poskutkuje rezygnacją z pracy innych lekarzy. - Gdyby zaszła taka ewentualność, nowa pani dyrektor ma przygotowane kandydatury lekarzy, którzy zastąpiliby tych, którzy zdecydują się na rezygnację z pracy - przyznał w poniedziałek wicewójt gminy, Edward Janus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie