Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sandomierzu bez szans na przyzwoity dworzec? Będą rozmowy…

Małgorzata PŁAZA
Sandomierzanie mówią, że taki dworzec to wstyd dla miasta. W tym budynku mieści się poczekalnia. Czynna jest tylko w dni robocze do godziny 14.
Sandomierzanie mówią, że taki dworzec to wstyd dla miasta. W tym budynku mieści się poczekalnia. Czynna jest tylko w dni robocze do godziny 14. Małgorzata Płaza
W okolicznych, mniejszych miastach powstają nowe dworce. Nasz straszy podróżnych. Czy to się zmieni. Burmistrz ma rozmawiać z właścicielem obiektu.

Brzydki budynek i niezadaszone, zaniedbane stanowiska zlokalizowane wzdłuż ulicy, wszystko jak z minionej epoki - tak wygląda dworzec autobusowy w Sandomierzu. - To antypromocja naszego miasta - mówią mieszkańcy.

Sandomierzanie, wskazując na okoliczne miasta, pytają, dlaczego Sandomierz nie może doczekać się przyzwoitego dworca.- Władze miejskie najwyraźniej wychodzą z założenia, że wszyscy turyści przyjeżdżają prosto pod starówkę i oglądają wyłącznie tę część miasta. Zapominają, że mnóstwo ludzi korzysta z komunikacji publicznej i wysiada na dworcu. Te osoby wywożą potem wizerunek zaniedbanego Sandomierza w Polskę - mówi jedna z mieszkanek miasta. Takich głosów jest mnóstwo.

UDERZA BRZYDOTĄ

Na sandomierskim dworcu autobusowym czas się zatrzymał - 20, 30 lat temu. Poczekalnia mieści się w brzydkim, częściowo obitym sidingiem budynku. PKS dzieli go z domem weselnym.

Sama poczekalnia jest tak obskurna, że wielu podróżnych woli czekać na autobus na zewnątrz. Niefortunna jest sama lokalizacja dworca - przy dość nietypowym skrzyżowaniu wąskich uliczek, z przystankami dla podróżnych, usytuowanymi przed domami jednorodzinnymi. Stanowiska są niezadaszone.

Władze miejskie, odnosząc się do problemu dworca, od dawna powtarzają ten sam argument: nie jest on własnością miasta. Podlega pod PKS w Tarnobrzegu, obecnie jest to grupa biznesowa "Spółka PKS Tarnobrzeg".

W INNYCH MIASTACH MOŻNA, W SANDOMIERZU NIE

Dyskusja na temat wątpliwej wizytówki Sandomierza rozgorzała po oddaniu nowego dworca w Opatowie. Inwestycja w tym mieście doszła do skutku dzięki współpracy z firmą Publima. Ta postawiła budynek, w którym oprócz miejsca do obsługi podróżnych jest market. Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej z Ostrowca Świętokrzyskiego wydzierżawiło od Publimy plac i pomieszczenia.

Dyskusja na temat dworców toczy się między innymi na forum "Echa Dnia". Obrywa się tam włodarzom Sandomierza.
"Trzeba zająć się tematem, znaleźć inwestora, dogadać się, itd. Problem w tym, żeby ktoś chciał się sprawą zająć. Ale po co to robić? Lepiej snuć urojone plany o parkingach w skarpie" - to głos jednego z internautów.

- Burmistrz ma aspiracje do podziemnych parkingów w skarpie, a nie potrafi zaspokoić podstawowych potrzeb miasta i mieszkańców" - wtóruje inna osoba.
"Okazuje się, że w Opatowie dworzec jest potrzebny, a w Sandomierzu, podobno "Królewskim Mieście", nikt go nie potrzebuje" - pisze kolejny uczestnik dyskusji.

Czytelnicy "Echa Dnia" przypominają, że nowe dworce zyskały również inne miasta w regionie, mniejsze od Sandomierza - Połaniec, Ożarów czy Nowa Dęba. Marcin zaznacza, że inwestycję w tym ostatnim wziął na siebie samorząd, który wybudował dworzec w ramach dużego projektu rewitalizacji centrum miasta, dofinansowanego przez Unię Europejską.

W dyskusji pojawiają się podpowiedzi: "Dworzec autobusowy można wybudować i czerpać z tego korzyści, na przykład dzierżawiąc go PKS-owi i innym przewoźnikom".
"Dworzec nie będzie na kółkach i nie przeciągną go do Tarnobrzega" - pisze internauta.

BEZ SZANS NA REMONT?

Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza zaznacza, że miasto wielokrotnie zwracało się do kierownictwa PKS w Tarnobrzegu z wnioskiem o przeprowadzenie remontu dworca. Bezskutecznie. Teraz, podkreśla burmistrz, sprawę utrudnia zmiana właściciela. - Oczywiście, ponowimy prośbę, ale nie bardzo wierzę w powodzenie. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda dworzec w Tarnobrzegu, chyba jeszcze gorzej niż nasz - mówi Jerzy Borowski. - Będziemy przebudowywać ulicę 11 Listopada. Obecnie powstaje projekt tej inwestycji. Przy okazji przebudowy będzie można odnowić stanowiska - dodaje.

Burmistrz przyznaje, że były pomysły budowy nowego dworca, ale - jak mówi - nie jest to możliwe. - Przewoźnicy nie chcą dworca na peryferiach miasta, a w centrum nie ma miejsca - stwierdza Jerzy Borowski.

Sandomierzanie obalają ten argument. Gdy Agencja Mienia Wojskowego wystawiła na sprzedaż działki obok jednostki, wiele osób mówiło, że to idealne miejsce na nowy dworzec. Miasto nie przystąpiło do przetargu tłumacząc się brakiem pieniędzy.

Dominik Rzeźnik, prezes tarnobrzeskiej spółki nie chciał się wypowiadać na temat planów dotyczących sandomierskiego dworca. Zapowiedział jedynie spotkanie i rozmowy z burmistrzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie